KAPSUŁA SARCO – NOWOCZESNY SPOSÓB NA SAMOBÓJCZĄ ŚMIERĆ?

Kapsuła Sarco została zaprezentowana na targach pogrzebowych w Amsterdamie, gdzie wzbudziła niemałą sensację. Postępy w branży technologicznej zawsze napełniają ludzi pewną dozą przerażenia, a tym bardziej, gdy łączą się bezpośrednio ze śmiercią, a konkretniej z samobójstwem. Ten niecodzienny wynalazek według jego twórcy pozwala „umrzeć z elegancją i stylem”.

Kontrowersyjna eutanazja i doktor śmierci

Eutanazja zawsze była kontrowersyjnym tematem.

Jest wielu przeciwników, ale równie wielu zwolenników tej formy „wspomaganego samobójstwa”.

Dla wielu osób w terminalnych stadiach choroby, zmagających się z codziennym bólem i cierpieniem, które boją się okrutnej śmierci, staje się ona jedyną sensowną opcją bezbolesnego zakończenia żywota.

Istnieją jednak pytania etyczne dotyczące tego, kiedy, jak i dla kogo taka metoda śmierci na własnych warunkach powinna być dostępna.

Każdy kraj na świecie ma swoje własne zdanie i wytyczne w tej sprawie.

Jednym z największych zwolenników eutanazji w Australii jest aktywista dr Philip Nitschke, nazywany „australijskim doktorem śmierci”.

Już jako młody absolwent studiów medycznych Nitschke był zafascynowany tematem eutanazji.

Sam pomagał w latach 90. kilku osobom w świadomym zakończeniu egzystencji.

W 1997 roku założył Exit International, organizację non-profit, która opowiada się za legalizacją eutanazji.

Przez cały ten czas pracował nad wynalezieniem sposobu, który pozwoli każdemu na popełnienie samobójstwa w sposób powiedzmy „nowoczesny i luksusowy”.

Nowoczesna śmierć w kapsule Sarco

Dr Nitschke po latach opracował urządzenie umożliwiające każdemu popełnienie samobójstwa zawsze i wszędzie, gdzie nam się tylko podoba.

Wszystko, czego potrzebujemy, to tylko kapsuła Sarco (skrót od sarcophagus) i czterocyfrowy kod dostępu.

Kapsuła została opracowana w Holandii, wyglądem przypomina statek kosmiczny.

Składa się z dwóch części: podstawy, w której znajduje się komplet wyposażenia niezbędnego do zakończenia życia oraz wymiennej kapsuły, która po śmierci może służyć jako trumna.

Potencjalny samobójca musi na początku wypełnić online krótki test psychologiczny, sprawdzający świadomość dotyczącą chęci i konsekwencji popełnionego czynu.

Jeżeli przejdzie go pomyślnie, program prześle mu czterocyfrowy kod dostępu (ważny 24 godziny), który uruchamia mechanizm kapsuły Sarco.

Kiedy zamknięty wewnątrz maszyny użytkownik wpisze kod, jak za dotknięciem magicznego przycisku uruchomi się proces „luksusowego” umierania.

Kapsuła Sarco powoli zacznie wypełniać się azotem i usuwać resztki tlenu.

W ten sposób łagodnie i bezboleśnie, najpierw odbierający sobie życie poczuje zawroty głowy, a potem straci przytomność.

Śmierć nastąpi automatycznie po kilku minutach.

Cały proces takiej eutanazji nie wymaga zaangażowania innych osób ani pomocy lekarza.

Chociaż ten wynalazek to nowatorski postęp w świecie technologii, to jednak tak jak sama eutanazja budzi on wiele kontrowersji i pytań, na które nie łatwo znaleźć odpowiedź.

Na razie na targach pogrzebowych w Amsterdamie zaprezentowano tylko makietę urządzenia, ale i tak można było ją „przetestować” wirtualnie dzięki okularom VR.

Wkrótce plany kapsuły Sarco do wykorzystania w drukarkach 3D mają być dostępne online, a sam wynalazca liczy na to, że do końca 2018 roku uda mu się zbudować w pełni działający egzemplarz.

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką oznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.