ANIMIZM – JEDNOŚĆ WSZECHŚWIATA WEDŁUG NASZYCH PRZODKÓW

Nasi paleolityczni przodkowie wierzyli, iż wszystko, co ich otacza, ma duszę – ludzie, zwierzęta, rośliny, gwiazdy czy miejsca. Dziś, pogląd ten nazywany jest Animizmem. Termin ten pochodzi od łacińskiego słowa anima, oznaczającego „oddech”, „ducha” oraz „życie”.

Pre-religia

Animizm jest najstarszym systemem wierzeń.

Ciężko nazwać go religią, gdyż nie posiada jednej wspólnej doktryny, obrządkowości czy kasty kapłańskiej.

Animiści wierzą, że każda żywa istota, a nawet rzecz ma swoją własną, unikalną duszę.

Pogląd ten pojawił się jeszcze w czasach paleolitu, kiedy pierwotne plemiona ludzkie funkcjonowały jako społeczności zbieracko-łowieckie, na długo przed rozwojem rolnictwa.

Dziś również możemy odnaleźć osoby praktykujące ten system duchowy wśród plemiennych mieszkańców Amazonii, Afryki czy australijskich Aborygenów.

 

aborygeni.jpg
Aborygeni fot.123rf.com

 

Także wielkie światowe religie posiadają elementy nawiązujące do animizmu – można je odnaleźć głównie w hinduizmie i buddyzmie, a także w ruchu New Age.

Pierwszymi dowodami na duchowość ludzi okresu paleolitu są zachowane antropomorficzne malowidła naskalne.

Mogą one sugerować, że nasi dawni przodkowie wierzyli w istoty nadprzyrodzone, inne od zwierząt i ludzi.

Najstarsze malowidła jaskiniowe wiążące prymitywne plemiona paleolitu z religijnością, znaleziono w jaskini Chauvet, które datowane są na ok. 32 000 lat.

Niektóre z nich przedstawiają postacie pół-ludzi, pół-ptaków oraz pół-ludzi, pół-lwów.

Ważnym odkryciem jest także jaskinia Trois Frères, w której datowane na 14 000 lat rysunki przedstawiają m.in. człowieka w jeleniej skórze – nazwany został czarownikiem.

Bardzo ważnym dla duchowości odkryciem z czasów paleolitycznych są również rytualne pochówki, sugerujące, że ówcześni ludzie wierzyli w życie pośmiertne.

Cel duszy

Wobec poglądu, w którym wszystko ma przypisane konkretne znaczenie, nic nie dzieje się przypadkowo.

Nasze życie, każde stworzenie oraz każde zjawisko ma swój określony cel.

W animistycznym światopoglądzie wszystko, co trwa, jest zamierzone, zaplanowane i celowe.

Również my sami.

Każde stworzenie ma swoje własne przeznaczenie.

Ludzie, zwierzęta, rośliny – pomiędzy wszystkimi bytami zachodzi duchowy system pokrewieństwa i przynależności.

 

twarz-futurystycznie.jpg
fot.123rf.com

 

Jesteśmy jednią z otaczającym nas światem.

Zjawisko to ma istotne znaczenie w odniesieniu do odżywiania.

Są drapieżniki i są ofiary.

Jedni zostali stworzeni po to, by być energią dla innych.

Jako istoty stojące najwyżej w łańcuchu pokarmowym, jesteśmy zobowiązani, aby utrzymać równowagę w przyrodzie.

Dlatego też animiści oddają szacunek pożywieniu, które spożywają.

Plemiona Indian północno-amerykańskich po upolowaniu zwierzyny często odmawiały za nią modlitwę, aby w kolejnym życiu odrodziła się w lepszym ciele.

Aborygeni często kładli na upolowanym kangurze kamień.

W ten sposób dusza zwierzęcia mogła przejść do nowego domu.

Kontakty z duchami

Czy zdarzyło Wam się, że coś mignęło przed Waszymi oczami, jakby to był duch?

Bądź w snach odwiedził Was dawno zmarły krewny?

Pośród animistów ważnym elementem wiary jest kontakt z duchami.

Wierzą oni, że duchy mogą mieć znaczący wpływ na nasze cielesne życie.

W większości plemiennych kultur, za kontakt z bytami równoległymi odpowiadał szaman – osoba, która do tej roli była wybierana przez same duchy.

Szamanem nie można było zostać poprzez wyuczenie się tej profesji.

W większości przypadków funkcja ta przechodziła z pokolenia na pokolenie – z ojca na syna bądź z matki na córkę.

Jednak jeśli masz wrażenie, że odwiedzają Cię istoty z innych wymiarów, być może właśnie Ciebie wybrały jako łącznika pomiędzy światami.

 

duch-za-szybą.jpg
fot.123rf.com

 

Osoby kontaktujące się z duchami mogły prosić je o wskazówki, wchodzić z nimi w osobiste relacje, odprawiać je w zaświaty, czy pełnić funkcję medium pomiędzy duszami a resztą społeczności plemiennej.

Aby móc się z nimi połączyć, szaman musiał wpierw wejść w trans.

W zależności od danej kultury, formy wprowadzenia się w ten specyficzny stan były różne – głębokie medytacje, rytmiczna gra na bębnach, taniec, recytowanie inwokacji i mantr.

Szczególną formą wprowadzenia się w trans było również spożywanie grzybów halucynogennych i roślinnych naparów jak ayahuasca.

Szamani wierzyli, że w ten sposób bezpośrednio przyjmują duszę roślin do swego ciała, jednocząc się z nimi.

Ważnym elementem szamańskiej profesji było również uzdrawianie.

Animiści wierzą, że szaman poprzez kontakt z duchami może uleczyć duszę chorego, wpłynąć na jego duchowy stan.

W ten sposób może zdjąć z niego klątwę, wyleczyć z fobii i innych chorób wpływających na duszę swego „pacjenta”.

Poprzez te zabiegi polepszał się ogólny stan zdrowia.

Do dziś w wielu przypadkach gdzie nie pomaga medycyna, ratunkiem okazują się szamańskie rytuały.

Animizm dziś

Animizm ciężko jest sklasyfikować jako religię.

W obrębie animistycznych wierzeń istnieje wiele cech wspólnych, ale również wiele różnic.

Wśród wielu kultur widoczny jest np. szamanizm, totemizm, czy kult przodków.

Kulty te jednak nie stanowią wspólnoty religijnej.

Wiele rytuałów i zespołów wierzeń nie jest przypisanych jedynie do określonego obszaru występowania.

Australijski totemizm nosi podobne cechy do pierwotnych religii afrykańskich.

Opierający się na ekstatycznym transie szamanizm występuje w wielu rejonach świata – Syberia, Amazonia, Ameryka Północna, Indie, Grenlandia i wiele innych.

Również kult przodków odnajdziemy zarówno wśród plemion afrykańskich, mieszkańców Chin i Azji Południowo-Wschodniej czy nawet chrześcijan.

Animizm jest czymś pierwotnym, co tkwi głęboko w nas wszystkich.

Jest tą pierwotną duchowością, wolną od dogmatów, zakazów i praw.

Także każdy z nas nosi w sobie duszę i stanowi unikalną część wszechświata.

To, czy odkryjemy siebie za pomocą rytuałów, medytacji czy szamańskich modlitw, zależy już tylko od nas.

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.