AUTO NAPĘDZANE TOREM – KONTROWERSYJNA REWOLUCJA

Świat motoryzacji współcześnie oszalał na punkcie samochodów z alternatywnymi źródłami zasilania. Wobec tego, czy auto napędzane torem będzie kolejną rewolucją w świecie samochodów?

Silniki wodorowe, hybrydowe i elektryczne zawojowały światowe rynki i mają przed sobą świetlaną przyszłość.

Perspektywa samochodów ekologicznych, które nie wydzielają spalin i jednocześnie są bardzo ekonomiczne, których użytkowanie to średni koszt w granicach 5-15 zł za przejechane 100 kilometrów, to niewątpliwie symbol XXI wieku.

A co, jeśli możliwa jest jeszcze większa rewolucja?

Już od jakiegoś czasu, amerykańska firma Laser Power Systems (LPS) pracowała nad systemem napędowym, z którym moglibyśmy poczuć się jak Batmobilu – a mianowicie nad silnikami napędzanymi torem.

Czym jest tor?

Tor jest metalem radioaktywny, który został odkryty w 1828 roku przez szwedzkiego chemika Jonsa Jakoba Berzeliusa i jest jednym z najgęstszych pierwiastków występujących w naturze.

Nazwa pierwiastka pochodzi od słowa „Thor” – staroskandynawskiego boga piorunów.

Naturalnie występuje trzy razy częściej niż uran, jest mniej radioaktywny i tym samy generuje znacznie mniejsze szkody dla środowiska i wytwarza znacznie mniej odpadów.

Dzięki ogromnej gęstości może wytwarzać duże ilości ciepła.

Mimo to jest to wciąż substancja radioaktywna, która niesie trudny do obliczenia potencjał ryzyka.

Auto napędzane torem

Kiedy w połowie 2014 roku amerykańska firma ogłosiła intensywne prace nad silnikiem, którego koszty zasilania powinny zamknąć się w przeliczeniu na kwotę 100-150 zł za dożywotnią jazdę bez ograniczeń, świat motoryzacyjny odpowiedział tylko ironicznym uśmiechem.

Jednakże, gdy Cadillac zaprezentował kompletne auto stworzone według konceptu Lorena Kulesusa, przy współpracy z amerykańskim laboratorium Laser Power Systems, mówiąc wprost.

Światu pokazano zaledwie projekt, ale sam pomysł jednostki napędowej wykorzystującej promieniotwórczy pierwiastek jako źródło mocy, wzbudził nie lada kontrowersje, polaryzując cały motoryzacyjny rynek.

Auto napędzane torem było na pierwszy rzut oka tak niewiarygodne i niespodziewane, że minęła chwila, zanim pojawiły się poważne, merytoryczne opinie.

Jedynie 8 gramów toru wystarczy, by silnik pracował przez 100 lat bez konieczności jego uzupełniania.

Prowadzone przez pięć lat eksperymenty i badania w warunkach laboratoryjnych, wskazały na niezwykłą trwałość i moc – w odniesieniu do właściwości napędowych.

Uznano, że tor jest pierwiastkiem dość powszechnym, stosunkowo łatwo dostępnym, a przy tym bardzo docenianym jako paliwo jądrowe.

Kilogram tej substancji kosztuje około 5000 dolarów, jednak do napędzania silnika wystarcza, jak już wspomniano, jedynie 8 gramów, czyli około 120 zł.

Czyni to z tego pierwiastka najtańszy ze znanych na Ziemi składników, pozwalających na wykorzystanie z przeznaczeniem do produkcji jednostek napędowych.

Oczywiście nie można mieć pewności, że paniczne przestrzeganie przed promieniotwórczymi właściwościami pierwiastka nie jest tylko po to, by auto napędzane torem nigdy nie wyjechało na drogi.

Nietrudno wyobrazić sobie rewolucję, jaka się wiąże z takim rozwiązaniem.

Nagle nikną na całym świecie koszty związane z transportem i wydatkami na paliwo.

Tym samym obniżają się ceny artykułów spożywczych, przemysłowych i usług.

Jak mówi sam prezes Laser Power System dr Charles Stevens, silniki tego rodzaju na pewno w najbliższej przyszłości nie pojawią na rynku, gdyż jak na razie rynek samochodowy skupia się na zyskach czerpanych z silników spalinowych.

Czytaj także: ODCINKOWY POMIAR PRĘDKOŚCI NIEZGODNY Z PRAWEM?

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.