GDZIE TKWI PRZYCZYNA TWOJEGO PROBLEMU?

Wszyscy mierzymy się z różnymi problemami w życiu. Zazwyczaj też próbujemy dociec, skąd bierze się wszystko to, co przyprawia nas o ból głowy, ponieważ chcemy to zrozumieć – i co najważniejsze poradzić sobie z tym. Niestety w wielu przypadkach nie szukamy przyczyn tam, gdzie trzeba.

Co robi człowiek w momencie, kiedy występuje w jego życiu jakiś problem?

Najczęściej umiejscawia jego źródło na zewnątrz – tym źródłem mogą być inni ludzie, okoliczności lub rzeczy albo wszystko jednocześnie. Postrzega więc przyczynę swoich kłopotów poza sobą.

Nie robi on jednak jednej rzeczy.

Nie przygląda się sobie i swojemu podejściu do problemu.

A to przede wszystkim powinien zrobić w pierwszej kolejności.

Prawda jest taka, że mało kto to robi. Dlaczego?

Jest to niewygodne, bardzo niewygodne.

Nikt przecież nie chce myśleć o tym, iż sam sprowadził na siebie problem.

Wiązałoby się to przecież z brakiem obwiniania kogoś lub czegoś i stwierdzeniu, że samemu jest się winnym takiej, a nie innej sytuacji.

Uświadomienie sobie takiej prawdy jest w istocie bolesną sprawą.

Właśnie to sprawia, że człowiek tak niechętnie przyznaje się do popełnionych błędów i w konsekwencji unika także odpowiedzialności za swoje czyny, słowa i myśli.

Jednakże w ten sposób nigdy nie poradzi on sobie z problemem i utknie w jednym miejscu, narzekając na wszystko, co popadnie.

Nie pozwalając sobie na dopuszczenie myśli, iż to w nim tkwi problem, nie pozwala sobie na rozwiązanie go. Tak wygląda prawda.

Natomiast osoba szczera wobec siebie ma zawsze stuprocentowe szanse na rozwiązanie kłopotliwych sytuacji, w jakich się znalazła.

Dobrze jest zrozumieć pewną rzecz.

Przyznanie się do tego, że samemu jest się odpowiedzialnym za to, co ma miejsce, nie jest ani wstydem, ani porażką. To prawdziwa odwaga.

Przecież człowiek może poradzić sobie z czymś tylko wtedy, gdy to faktycznie widzi i wie, skąd się to wzięło. Jeśli problem „siedzi” w nim, to ma on tylko jedno wyjście.

Przestać obwiniać innych i wziąć się na poważnie za swój problem.

Zaznaczyć w tym miejscu trzeba, że przyznanie się do tego, że jest się sprawcą swoich utrapień, nie oznacza bezsensownego obwiniania i karania siebie.

Oczywiście można nie być zadowolonym z siebie i zaistniałej sytuacji, lecz potępianie siebie nikomu ani niczemu nie pomoże.

Należy wziąć się w garść, zamiast siedzieć w kącie i łkać.

Kiedy pojawi się problem, rozsądnie byłoby przyjrzeć się mu i pomyśleć nad tym, co sprawiło, iż się on pojawił.

Może zadawanie poniższych – lub podobnych – pytań będzie pomocne.

Jakie moje myśli i czyny doprowadziły do tego? Co tak naprawdę zaszło, że jest tak, a nie inaczej?

Jak mogę to zmienić? I jak mogę zmienić swoje nastawienie do problemu?

Faktem jest, że większość ludzi postrzega swoje problemy jako coś, co przydarza im się nagle i przychodzi znikąd oraz nie ma żadnego związku z ich wcześniejszymi myślami i czynami.

Związek istnieje – i to bardzo ścisły.

Problem to nie przypadek, tylko rezultat, a więc coś spowodowało, że ma on miejsce.

Człowiek świadomy to rozumie.

Ten, który śpi, nie dostrzega istoty rzeczy. Dobrą radą może okazać się zaprzestanie spania i obudzenie się.

Rzecz jasna to metafora, która idealnie opisuje różnicę pomiędzy kimś, kto zdaje sobie sprawę, dlaczego coś ma miejsce a kimś, kto nie dostrzega całości tylko wyrywki.

Weź pod uwagę to, że rzadko kiedy problem przychodzi z zewnątrz – być może nigdy nie przychodzi „stamtąd”. Jak już zostało wspomniane, jest on rezultatem.

Chcąc go zrozumieć, musisz przyjrzeć się sobie, ponieważ coś w Tobie sprawiło, że on się zamanifestował.

A jeśli już się pojawił, to jego zadaniem jest nauczenie Cię czegoś i… obudzenie Cię, abyś nigdy więcej nie szukał winnych na zewnątrz.

Sami nosimy problemy w sobie, jak i ich rozwiązania.

Odpowiedzialność jest tym kluczem dla każdego z nas, który pozwoli nam rozwiązać wszelkie trudności pojawiające się w życiu.

Skuteczna pomoc psychologiczna kliknij TUTAJ

⇒ Czytaj także: NERWICA EKLEZJOGENNA – RELIGIJNE ŹRÓDŁO SEKSUALNYCH PROBLEMÓW

Portal Odkrywamy Zakryte jest cenzurowany w Google i na Facebooku, bo nie jesteśmy finansowani przez rząd, aby publikować kłamstwa i propagandę. Wesprzyj prawdziwie niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/
*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.