PROJEKT AZORIAN – ATOMOWA AKCJA SZPIEGOWSKA AMERYKI

Projekt Azorian to jedna z najsłynniejszych akcji przeprowadzonych przez Amerykę, która do dziś wzbudza wiele kontrowersji. Jej tłem była bez wątpienia rywalizacja atomowa pomiędzy dwoma liczącymi się na świecie mocarstwami, którymi to były wówczas Ameryka oraz Związek Radziecki. W 1968 roku na Oceanie Spokojnym miało miejsce zatonięcie słynnego radzieckiego okrętu podwodnego K-129, który z dna postanowili wydobyć Amerykanie. Po co? Dlaczego? Odtajniona w 2010 roku seria dokumentów rzuca na światło dzienne nieco więcej szczegółów słynnej akcji Azorian.

Bez komentarza…

W 1968 roku na północnym Pacyfiku zatonął radziecki okręt podwodny K–129.

Wówczas to władze Ameryki zdając sobie sprawę z tego, że w radzieckim okręcie znajdują się cenne dla amerykańskiego wywiadu księgi szyfrów oraz rakiety balistyczne uznały, że warto wydobyć z dna oceanu zatopiony okręt.

Realizacja słynnej akcji szpiegowskiej Azorian trwała w latach 1968 – 1975.

Owe działania zostały nazwane słynnym projektem Azorian i zostały uznane przez amerykański wywiad za jedną z najcenniejszych operacji szpiegowskich, jakie miały miejsce w czasie trwania Zimnej Wojny.

Akcja ta była niezwykle kosztowna – „z kieszeni” amerykańskich podatników poświęcono na nią aż 800 mln dolarów.

Wielu historyków uważa, że były to niepotrzebnie wydane pieniądze, tak naprawdę wyrzucone w dno oceanu.

Amerykańska opinia publiczna o projekcie Azorian usłyszała po raz pierwszy w 1975 roku, niemniej istotne szczegóły zostały utajnione na długie lata.

W tamtych czasach ten kontrowersyjny dla wielu Amerykanów temat błyskawicznie zniknął ze stronic gazet, gdyż amerykański rząd nie zamierzał komentować szczegółów tej tajemniczej akcji.

Kryptonim akcji: Projekt Azorian

Amerykanie ustalili, że radziecki okręt K–129 zatonął około 1,9 tys. mil morskich na północny zachód od Hawajów.

Gdy sowiecka flota zrezygnowała z poszukiwań wraku, wówczas na miejscu katastrofy pojawili się Amerykanie, którzy za wszelką cenę postanowili wydobyć wrak.

W celu zrealizowania tej akcji szpiegowskiej pod przykrywką wyprawy po leżące na dnie Oceanu Spokojnego szlachetne kruszce, Amerykanie wysłali na Ocean Spokojny statek górniczy o nazwie Glomar Explorer.

projekt-azorian.jpg
Glomar Explorer (źródło: internet)

W jego wnętrzu znajdował się olbrzymi basen, w którym to zamierzano umieścić po wydobyciu cenny dla Amerykanów okręt radziecki.

Miejsce lokalizacji wraku Amerykanom udało się ustalić dzięki sprawnemu systemowi sonarów SOSUS.

Leżał on na głębokości 5,2 tysiąca metrów i był niezwykle bogatym źródłem informacji na temat sowieckiej floty oraz broni atomowej.

Szefem zespołu tajemniczego zespołu pod kryptonimem Langey został John Parangosky, a jego zastępcą Ernest Zellmer.

Szczegółową wiedzę o planie Azorian posiadała tylko niewielka ilość ludzi z CIA i kilka osób z Białego Domu wraz z prezydentem Nixonem i jego osobistym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Henrym Kissingerem na czele.

Zespół ten otrzymał kryptonim „Jennifer”.

Częściowy sukces

W celu wydobycia wraku, w lipcu 1974 roku, statek górniczy Glomar Explorer zakotwiczył nad rosyjskim okrętem K-129 i rozpoczęto budowę stabilnego rusztowania łączącego statek z pojazdem ratowniczym Clementine, który znajdował się nad wrakiem.

Opuszczanie platformy trwało aż dwa dni i gdy stalowe kleszcze chwyciły K-129, rozpoczęło się wydobywanie radzieckiego kolosa z dna oceanu.

Działanie to nie zakończyło się powodzeniem, ponieważ nie udało się wydobyć całości radzieckiego okrętu.

Akcja ta należała do jednej z najtrudniejszych w dziejach amerykańskiego państwa, gdyż Amerykanie obawiali się, że Sowieci będą próbowali lądować na statku w czasie wydobywania wraku.

projekt-azorian.jpg
Wyciąganie wraku (źródło: internet)

1 sierpnia 1974 doszło do najbardziej groźnego momentu podczas przeprowadzania operacji.

Otóż w czasie podnoszenia K-129, około 90 proc. wraku, włącznie z wieżyczką, częścią z pociskami balistycznymi, centrum dowodzenia oraz pomieszczenia z silnikami i radiostacją – odłamało się i wrak spadły ponownie na dno, rozpadając się na drobne części.

Uczestnicy tej misji byli przekonani, że dojdzie wówczas do eksplozji.

Na szczęście nic groźnego się nie wydarzyło.

Ostatecznie na powierzchnię wydobyto tylko niedużą część okrętu z lukami torpedowymi.

Tajemnicza zawartość

Co znajdowało się we wraku rosyjskiego okrętu podwodnego K-129?

Zawartość rosyjskiego okrętu podwodnego K – 129 była ważnym źródłem informacji wojskowych.

W wydobytej części znajdowały się rakiety balistyczne oraz sowieckie książki szyfrów.

Ponadto w wydobytym wraku K-129 znaleziono szczątki sześciu sowieckich marynarzy, które zgodnie z obowiązującą morską tradycją zostały wrzucone do morza.

W rok po wydobyciu wraku nieznani sprawcy splądrowali pracownię miliardera Howarda Hughesa, który ściśle współpracował z CIA i cenne, dotąd strzeżone materiały projektu Azorian, przedostały się do mediów, co spowodowało ogromne wzburzenie ze strony Związku Radzieckiego.

projekt-azorian.jpg
Wrak okrętu (źródło: internet)

Jednak jeden z istotnych dokumentów dotyczących tej słynnej akcji zwiadowczej został ujawniony dopiero w lutym 2010 r.

Wówczas to CIA odtajniła napisany w 1985 r. w wewnętrznej publikacji agencji artykuł, opisujący przebieg tej operacji.

Wniosek o odtajnienie tej publikacji złożyło Archiwum Bezpieczeństwa Narodowego Uniwersytetu George’a Waszyngtona.

Ponadto w 2010 roku ujawniono również notatki z rozmów, które miały miejsce w 1975 r. między prezydentem Geraldem Fordem a członkami jego gabinetu.

Jeden z ujawnionych dokumentów zawiera opis mówiący o wypłynięciu 1 marca 1968 r. z bazy sowieckiej floty w Pietropawłowsku na Kamczatce okrętu podwodnego K-129.

Zgodnie z opisem była to jednostka uzbrojona w torpedy atomowe oraz trzy pociski balistyczne SS-N-4 (każdy z nich posiadał bojową głowicą jądrową), co prawdopodobnie było dla Amerykanów największym łupem.

Na pokładzie znajdowało się około stu członków rosyjskiej załogi.

Co prawda słynna akcja szpiegowska Azorian do dziś zawiera w sobie tajemnicze wątki, oficjalne dokumenty wciąż są utajnione, jednak według historyków sam fakt częściowego wydobycia radzieckiego okrętu i uwiecznienie całej akcji na materiale zdjęciowym, są jednym z największych osiągnięć amerykańskiego wywiadu podczas Zimnej Wojny.

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką oznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.