TEOTIHUACAN – ŚWIĘTE MIASTO AZTEKÓW

Teotihuacan to antyczne miasto znajdujące się około 50 km na północny wschód od miasta Meksyk. Aktualnie znajduje się tam najważniejsze stanowisko archeologiczne. Wokół samego miasta i znajdujących się tam piramid krąży wiele mitów, legend i wciąż nowych spekulacji, gdyż nawet Aztekowie nie znali historii i budowniczych tego miasta.

Nieznani budowniczy

Teotihuacan, czyli „miejsce, w którym rodzą się bogowie” odkryli Aztekowie, którzy przybyli tutaj ze swoich rodzinnych stron – Aslan.

Znajdowali się wówczas na drodze do odkrycia obszaru, który później nazwali „Tenokcitlan”, czyli obecne miasto Meksyk.

Kiedy przybyli do Teotihuacan, miasto było w gruzach, świątynie i budynki publiczne zostały w jakimś stopniu rozebrane, zniszczone, spalone lub splądrowane przez koczownicze plemiona.

Do dziś dokładnie nie wiadomo, kto zbudował to miasto i kim byli jego rdzenni mieszkańcy.

Przypuszcza się, że była to cywilizacja Tolteków, poprzedników Azteków, którzy wznieśli miasto około 100 roku n.e. a opuścili je mniej więcej w 600 roku n.e.

Zakłada się, że między 300 a 600 rokiem n.e., mieszkało tam nawet 250 000 mieszkańców, zatem Teotihuacan było w owym czasie największym miastem w starożytnej Ameryce.

Teotihuacan
Prawo autorskie: elhielo / 123RF Zdjęcie Seryjne

Aztekowie przybywając na miejsce nadali jemu i wszystkim znajdującym się tam budowlom nazwy, jednak do dziś nie wiemy dokładnie, kto je wybudował i jak nazywały się pierwotnie.

Istnieją legendy, które głoszą, że do zbudowania miasta przyczynili się olbrzymi, zwani quinametin, którzy żyli jeszcze na długo przed pojawieniem się na świecie ludzi a wyginęli w wyniku wielkiej katastrofy.

Utopijna kraina z mroczną tajemnicą

Miasta została ułożony według układu gwiazd i względem otaczających je gór.

Całe miasto zostało zaprojektowane na planie skrzyżowanych prostopadle linii.

Z północy na południe przebiega oś główna, słynna Aleja Śmierci (Droga Zmarłych), o długości 2,3 km i szerokości 40 m.

Nazwę swą zawdzięcza oczywiście Aztekom, którzy przybywając na miejsce myśleli, że znajdujące się wokół piramidy są grobowcami władców miasta.

Lud zamieszkujący miasto bardzo dbał o jego rozwój.

 Teotihuacan.jpg
Teotihuacan fot.shutterstock.com

Dokonano regulacji rzeki San Juan oraz zbudowano zbiorniki, które miały gromadzić wodę deszczową.

Budowano spichlerze, teatry, boiska, a nawet stworzono place targowe.

Wszyscy mieszkańcy Teotihuacan żyli w harmonii i spokoju, najważniejszym dobrem było dobro ogółu.

Jednak w latach 80. XX wieku archeolodzy w świątyni Pierzastego Węża odkryli mroczną tajemnicę miasta.

Otóż znaleziono tam masowe groby ofiar rytualnych mordów, w sumie szkielety 137 mężczyzn i kobiet.

Dlaczego w tak utopijnej krainie dokonywano tak okrutnych rzeczy?

Zakłada się, że mogło mieć to bezpośredni związek z samymi wierzeniami religijnymi.

Mezoamerykanie wierzyli, że ich życie zostało stworzone podstępem, wbrew boskiej woli, z ukradzionych z zaświatów kości.

Dlatego też wierzyli, że aby uspokoić bogów i zapewnić sobie po śmierci lepsze życie, muszą oddawać im część ukradzionego życia – poświęcać życie kilku ofiar dla dobra większości.

 Teotihuacan.jpg
Teotihuacan fot.shutterstock.com

Eksperci twierdzą jednak, że ofiarami nie była tamtejsza ludność, lecz obce osoby spoza miasta, z zupełnie innego ludu.

Prekolumbijskie centrum religijne

W czasach swojej świetności Teotihuacan uważane było za święte miasto, do którego pielgrzymowało wiele plemion zamieszkujących Mezoamerykę.

Mieszkańcy wierzyli w wielu bogów natury.

Najważniejszym, mistycznym symbolem był bóg deszczu Tlaloc oraz bóstwo wody Quetzalcoatla, przedstawiany jako opierzony wąż.

Bogowie deszczu i wody był czczony, ponieważ miał zapewniać rolnikom dobre plony, dzięki czemu lud nie musiał zmagać się z głodem i niedoborami pożywienia.

Na cześć bogów i ich dobrej boskiej woli budowano wielkie świątynie i piramidy oraz organizowano specjalne uroczystości, podczas których dokonywano rytualnych mordów zwierząt.

Teotihuacan
Prawo autorskie: atosan / 123RF Zdjęcie Seryjne

Ludność Mezoameryki oddawała hołd świętemu miastu Teotihuacan, gdyż wierzyła, że to tu powstał świat, słońce i księżyc, tutaj miało miejsce rozdzielenie światła i ciemności.

Przyjmowali i wyznawali taki sam system religijny jak jego mieszkańcy.

Zakłada się, że kapłani z Teotihuacan stworzyli kalendarz, który pozwalał im na obliczanie czasu.

Świątynie i piramidy

Najbardziej charakterystyczną budowlą Teotihuacan jest wznosząca się nad miastem Piramida Słońca o wysokości 65 metrów i 200 x 225 metrów długości boków podstawy.

Na jej szczyt prowadzą 243 stopnie.

Nie stanowiła ona żadnego grobowca, tak jak przypuszczali to Aztekowie.

Znajdowała się jednak w najświętszym miejscu w mieście.

Miejscu, w którym wierzchołek owej piramidy skierowany jest na horyzont, w którym dwa razy do roku wstaje Słońce i co roku tysiące ludzi zbiera się tam, aby świętować przesilenie letnie i zimowe.

Bezpośrednio pod Piramidą Słońca, u jej podstawy odkryto wejście do długiej na 100 metrów jaskini.

Archeolodzy twierdzą, że mieszkańcy miasta uważali to miejsce za początek świata, miejsce, w którym narodziło się życie.

 Teotihuacan.jpg
Teotihuacan fot.shutterstock.com

Na północnym krańcu miasta, na wzniesieniu góruje Piramida Księżyca.

Ma 145 metrów szerokości i 42 metry wysokości. Z azteckich legend wynika, że na jej szczycie kiedyś znajdował się posąg, jednak nigdy nawet jego szczątki nie zostały odnalezione.

Inna teoria głosi, że pod koniec dnia, wieczorem, kapłani wchodzili na szczyt piramidy, aby spoglądać w niebo i z gwiazd odczytywać przyszłość.

Na placu centralnym Teotihuacan naprzeciw Piramidy Księżyca starożytni kapłani odprawiali ceremonie.

Miejsce to nazywano świątynią przemówień, bowiem to tutaj zbierała się miejscowa ludność i słuchała największych przemów i ważnych wiadomości.

Być może, dlatego też cały plac ma tak dobrą akustykę a wokół otaczają go konstrukcje przypominające współczesną widownię amfiteatru.

W centrum miasta, w kompleksie architektonicznym kilkunastu piramid tzw.

Cytadeli znajduje się również piramida Quetzalcoatla, czyli świątynia Pierzastego Węża.

W centrum tej świątyni znajdował się mały zbiornik wodny, w którego odbiciu kapłani analizowali nocami układy gwiazd.

Archeolodzy twierdzą, że wierzchnie warstwy wszystkich oryginalnych budowli pokryte były „staco” – czymś w rodzaju współczesnego cementu pomalowanego różnymi malowidłami na czerwono, czyli na kolor przyporządkowany Słońcu.

Podczas prac archeologicznych z roku na rok odkrywane są nowe tunele pod piramidami i wydobywane są nowe znaleziska.

 Teotihuacan.jpg
fot.shutterstock.com

Jak dotąd archeolodzy potrafili tylko na 4 m powierzchni Piramidy Słońca odnaleźć ponad 1200 różnych przedmiotów, w tym maskę z jadeity, muszle morskie, naczynia z wizerunkami boga deszczu, noże, groty, paciorki, a nawet szczątki zwierząt np. psa i jaguara.

Spuścizna kosmitów(?)

W 2015 roku wiele kontrowersji wzbudziło odnalezienie na terenie Teotihuacan… ciekłej rtęci.

Zwolennicy teorii starożytnych astronautów uważają, że odkrycie tej niebezpiecznej substancji pod świątynią Pierzastego Węża nie było przypadkowe i może mieć bezpośrednie powiązanie z istotami, które Aztekowie czcili jako swoich bogów.

Starohinduskie teksty donoszą, że ciekła rtęć była wykorzystywana przez pozaziemskie istoty w napędach do ich latających pojazdów.

Wedle teorii starożytnych astronautów ów pierzasty wąż nie był żadnym stworzeniem, lecz przybyłym z nieba kosmicznym pojazdem, który został błędnie uznany w pewnym momencie za istotę.

Czyżby Aztekowie i ich przodkowie mylili się co do swej wiary?

Czy rzeczywiście Teotihuacan nie jest spuścizną Tolteków lub innych ludów a kosmitów?

Na odpowiedzi na te i inne pytania oraz odkrywanie tych niezwykłych zagadek przyjdzie nam jeszcze długo poczekać…

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.