UWIERZ W SIEBIE – PRZYPOWIEŚĆ Z MORAŁEM

W pewnej wiosce żyło dwóch szczęśliwych braci, jeden miał około dziesięciu lat, drugi sześć. Chłopcy wspierali się, bawili, rozumieli, uczyli od siebie, były między nimi wspaniałe wibracje, relacje, flow. Cały wolny czas spędzali razem, niosąc swoją pomoc, dobre słowo, humor wszystkim potrzebującym mieszkańca wioski.

Pewnego dnia chłopcy wybrali się na wyprawę do pobliskiego lasu.

Zabawa była wspaniała, chłopcy dostrzegali otaczającą ich naturę, każdy kwiat, podmuch wiatru, trzepot skrzydeł ptaków, jak i kolorowych owadów wzbudzał w nich zachwyt i podziw.

Starszy z braci zauważył ukrytą ścieżkę, obaj podążyli w jej kierunku, gdyż byli bardzo ciekawi, co jest w tej części lasu.

Na końcu ścieżki była studia z wodą, bracia zaczęli wrzucać małe kamyki, świetnie się bawili w nowym miejscu. W pewnym momencie starszy brat zapatrzył się na wspaniałego motyla i niechcący poślizgnął się, wpadł do studni.

Młodszy brat bardzo się wystraszył, nie wiedział co robić, chciał biec po pomoc, jednak byli bardzo daleko od wioski i nikogo w okolicy nie było.

Jego brat potrzebował pomocy i chłopczyk wiedział, że w tej sytuacji mogą liczyć tylko na siebie. Chłopak nagle dostrzegł wiadro ze sznurem, które wrzucił bratu, ten złapał się liny i po jakimś czasie szczęśliwie udało się go wyciągnąć.

Bracia bardzo się cieszyli, z faktu, że ich historia zakończyła się szczęśliwie, W drodze powrotnej do wioski, opowiadali wszystkim swoją historię. Ludzie jednak nie wierzyli im, nie byli w stanie zrozumieć w jaki sposób młodszy, słabszy, mniejszy brat, wyciągnął swojego starszego, cięższego brata.

Nie mieściło się to w ich głowach w ich postrzeganiu świata, wykraczało to poza ich perspektywę i obecne doświadczenia.

Przecież to niemożliwe — mówili!

W wiosce mieszkał też pewien mędrzec, którego wszyscy szanowali i liczyli się z jego zdaniem. On wierzył chłopcom i nie kwestionował ich historii, cieszył się, że są cali i dalej radośnie biegają po wiosce.

Mieszkańcy natomiast zebrali się pod jego domem, stwierdzając, iż jeżeli on wierzy dzieciom to oni też, jednak prosili, aby im to wytłumaczył.

Mędrzec usiadł i zaczął mówić:

„Widzicie wtedy przy studni, przy małym chłopcu nie było nikogo, kto powiedział mu, że nie może tego zrobić, że jest za słaby, że prawa fizyki tak nie działają, nikt nie wzbudził w nim wątpliwości, a on znalazł w sobie siłę do zrobienia tego, co powinien w tu i teraz”.

Wszystkie ograniczenia są w naszych głowach, czasem zapominamy się i pozwalamy, aby czyjeś ograniczenia przyklejały się do nas.

Jednak gdybyśmy byli jak ten chłopiec albo jak trzmiel, który nie wie, że nie powinien latać.

Robilibyśmy rzeczy niemożliwe, przekraczalibyśmy swoje wszelkie granice, ograniczenia, wychodzilibyśmy poza wszelkie schematy.

Kreacja, rozwój, odkrywanie swoich talentów, umiejętności, to wszystko dzieje się teraz, jeżeli tylko na to pozwolisz i wsłuchasz się w siebie.

Czytaj także: INTENCJE, A NIE CZYNY – PRZYPOWIEŚĆ Z MORAŁEM

Portal Odkrywamy Zakryte jest cenzurowany w Google i na Facebooku, bo nie jesteśmy finansowani przez rząd, aby publikować kłamstwa i propagandę. Wesprzyj prawdziwie niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.