TRANSPLANTACJA WSPOMNIEŃ, CZYLI PAMIĘĆ KOMÓRKOWA I ZMIANA OSOBOWOŚCI

Dawcy narządów mogą robić więcej, niż tylko ratować życie. Mogą dawać biorcom całkiem „nowe życie”. Czy transplantacje organów dokonują zmian tylko na poziomie fizycznym, czy również w całkiem innym, bardziej duchowym wymiarze? Czy możliwa jest zmiana osobowości po przeszczepie?

Przeszczepy nerek, serca, płuc, oczu itp. to dzisiaj powszechność.

Ale kiedy w 1954 roku lekarze z Bostonu dokonali transplantacji nerek, a w 1967 roku dr Christian Bernard w Republice Południowej Afryki przeszczepił ludzkie serce, transplantologią zawrzało.

Z czasem wraz z najnowszymi doniesieniami o kolejnych sukcesach w przeszczepach narządów, pojawiły się kłopotliwe doniesienia od osób, które twierdzą, że wraz z transplantowanym organem odziedziczyły pamięć, doświadczenia lub emocje swoich zmarłych dawców.

 

dawca-organów-transplantacja.jpg
fot.123rf.com

 

Ich bliscy wskazują na dziwne zmiany w ich osobowości oraz zachowaniu.

Czy rzeczywiście dawcy narządów dzielą się z biorcami nie tylko częścią fizyczną swojego ciała, ale także i duszy?

Dwie strony medalu

Istnieje wiele udokumentowanych przypadków osób, które twierdzą, że wraz z transplantacją organów zupełnie zmieniły swą osobowość i zachowanie.

Dr Paul Pearsall zebrał i opublikował relacje 73 pacjentów po przeszczepie serca i 77 innych biorców przeszczepionych narządów, którzy twierdzili, że przeszczep zmienił ich życie.

Historie te pozostawiają wiele do myślenia w kwestii potransplantacyjnej „dziedziczności” wspomnień, doświadczeń i upodobań.

29 maja 1988 roku Amerykance Sylvii Claire przeszczepiono serce od osiemnastoletniego mężczyzny, który zginął w wypadku motocyklowym.

Wkrótce po operacji Sylvia oświadczyła, że ​​ma ochotę na piwo, którego wcześniej nie lubiła.

Później zaobserwowała niekontrolowany popęd do jedzenia kurczaka z KFC oraz zielonej papryki.

Po przeszczepie śniła też o tajemniczym mężczyźnie o imieniu Tim, którego uważała za dawcę narządów.

Na podstawie nekrologów zamieszczanych w gazetach udało jej się zidentyfikować młodego mężczyznę, od którego otrzymała serce.

Rzeczywiście miał na imię Tim.

Po odwiedzeniu jego rodziny odkryła, że ​​uwielbiał on nuggetsy z kurczaka, zieloną paprykę i piwo.

W innej historii 47-letni pracownik odlewni po przeszczepie serca od 17-latka zaczął interesować się muzyką klasyczną.

Później okazało się, że dawca rzeczywiście kochał ten rodzaj muzyki, a nawet zginął ze skrzypcami w ramionach.

Z kolei chorwacki drwal, który otrzymał nerki od gospodyni domowej, po transplantacji zapragnął szyć, gotować, prać i prasować.

Te i wiele innych doświadczeń osób po przeszczepach wskazują na to, że biorca przyjmuje od dawcy organ wraz z całym jego psychicznym „inwentarzem”.

Transplantacje serca i pamięć komórkowa

Zjawisko pamięci komórkowej to wciąż trudny i dla niektórych dyskusyjny temat.

Tak samo wspierany, jak i odpierany przez środowisko naukowców i lekarzy.

Doświadczenia niektórych ludzi po przeszczepach wskazują na to, że zachowania i emocje nabyte przez biorcę od pierwotnego dawcy są wywołane kombinatorycznymi wspomnieniami przechowywanymi w neuronach oddanych narządów.

Czynniki zewnętrzne, na jakie dawcy byli narażeni wpłynęły na pracę ich komórek, a po dokonaniu przeszczepu w przeszczepionym organie cechy wywołane tymi czynnikami pozostały.

Lekarze są sceptyczni w kwestii tego zjawiska, ale epigenetyka może odpowiedzieć na pytanie o pamięć komórkową lub tkankową, np. czy serce osoby spożywającej za życia większe ilości pokarmu, przeszczepione osobie mniej jedzącej, nie będzie domagać się takiej samej ilości pożywienia, jak za  życia dawcy?

Uważa się, że przeszczepy serca są najbardziej podatne na pamięć komórkową, w której biorcy narządów doświadczają „zamiany” serca.

W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Quality of Life Research wiedeńscy badacze przeprowadzili wywiady z 47 pacjentami, którzy przeszli przeszczep serca.

Ustalono, że 79% pacjentów nie odczuwało żadnej zmiany osobowości po operacji, 15% stwierdziło, że ich osobowość zmieniła się z powodu samego zagrożenia życia i wydarzenia związanego z transplantacją, ale nie przypisali swojej doświadczonej zmiany dawcy, a 6% potwierdziło drastyczną zmianę osobowości z powodu przeszczepu nowego serca.

Co ciekawe, pacjenci, którzy zgłaszali brak jakichkolwiek zmian, stosowali mechanizmy obronne oraz wykazywali gniewne i wrogie reakcje na pytania dotyczące możliwego odbioru energii od ich dawcy.

Często chcieli zmienić temat i szydzili z samego pytania.

Podczas gdy potwierdzony odsetek zmian osobowości w wyniku przeszczepu narządów był nieznaczny, przeprowadzono dalsze badania, aby potwierdzić istnienie tej zależności.

W School of Nursing na University of Hawaii w Honolulu badacze starali się ocenić, czy zmiany doświadczane przez biorców narządów znajdowały odzwierciedlenie w historii życia dawcy.

Naukowcy skoncentrowali się na 10 pacjentach, którzy przeszli transplantację serca i zaobserwowali u siebie od dwóch do pięciu zmian.

Zgłaszane zmiany porównano z historią życia dawcy.

Okazało się, że najczęściej dotyczyły one preferencji w jedzeniu, muzyce, sztuce, seksualności, sposobach spędzania wolnego czasu, podejściu do pracy oraz skojarzeń z pewnymi nazwami i doświadczeń sensorycznych (np. odczuwania ciepła).

Mózg w… jelitach

Inne wyjaśnienie tego dziwnego zjawiska kieruje nas wprost do… trzewi.

Nie bez znaczenia w tej sprawie pozostaje dawne odkrycie niemieckiego neurologa Leopolda Auerbacha, który ustalił, że złożona sieć komórek nerwowych, bardzo podobnych do występujących w mózgu człowieka, znajduje się w jelitach.

Zdaniem prof. Wolfganga Prinza, z działu Badań Psychologicznych Instytutu Maxa Plancka, w przewodzie pokarmowym znajduje się węzeł złożony z ok. 100 miliardów komórek nerwowych, które zawierają informacje o fizycznych reakcjach na mentalne procesy i wysyłaj sygnały, które mają wpływ na późniejsze decyzje.

Profesor uważa, że to właśnie trzewia wpływają na emocjonalne reakcje i wiążą się bezpośrednio z późniejszymi wydarzeniami.

Zdaniem naukowca ich znaczenie jest większe, niż sądzono, a sama sieć żołądkowa jest źródłem nieświadomych, a nawet i podświadomych decyzji.

Teoria pola magnetycznego i emocjonalnego piętna

Według innego założenia dotyczącego zjawiska transplantacji wspomnień w przypadku przeszczepów serca wyjaśnienie tkwi w niezwykłym magnetyzmie.

Otóż komórki serca mają wyjątkową właściwość magnetyczną, reagują na pola magnetyczne i wchodzą z nimi w interakcję.

Może zatem istnieć jeszcze nieodkryte elektromagnetyczne połączenie między mózgiem a sercem wyrażone w formie energii, która zawiera pewien poziom pamięci komórkowej przechodzącej z dawcy na biorcę.

Inni naukowcy sugerowali, że serce dawcy jest „obiektem” nasyconym jego psychiczną energią i tak jak pierścień lub inny przedmiot może przenosić energię właściciela.

Biolog Lyall Watson zasugerował, że fizyczne przedmioty, z którymi jesteśmy w bliskim kontakcie, mogą rzeczywiście przejąć nasze emocje i energię oraz przechowywać nasze myśli i uczucia.

Jeśli rośliny i przedmioty nieożywione mogą przechowywać nasze uczucia i myśli, możliwe jest, że nasze narządy, które są z nami najbliżej związane, zawierają również nasze emocjonalne piętno.

Mimo tak różnych wyjaśnień i doniesień pacjentów na temat transplantacji wspomnień od dawcy lekarze podchodzą do tego zjawiska bardzo sceptycznie, zrzucając całą winę na podświadomość i wyobraźnię pacjentów, którzy łaknąc szczegółowych informacji o swoim dawcy, budują w swoich głowach wyobrażenia o nim.

Uważają również, że zmiany te spowodowane są reakcją na leki immunosupresyjne, które są podawane przy przeszczepie narządów.

Teoria teorią, nauka nauką, a jednak biorcy organów otrzymują całkiem nowe życie – dosłownie i w przenośni.

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.