BIOREZONANS I POLE ELEKTROMAGNETYCZNE CZŁOWIEKA

Pole elektromagnetyczne kojarzymy zwykle z urządzeniami elektrycznymi, które je wytwarzają. Jednak ludzki organizm także emituje delikatne pole elektromagnetyczne o niskiej częstotliwości, wahające się w przedziale od kilku do kilkudziesięciu Hz. Co więcej, teoria dotycząca owego pola w ciele człowieka, od lat inspirowała uczonych do opracowywania nowych sposobów leczenia chorób. Aż do, kiedy opracowano biorezonans.

Energia elektryczna w ludzkim ciele

Ludzka energia elektryczna jest generowana przez procesy chemiczne w komórkach nerwowych.

Miliony impulsów nerwowych poruszają się w mózgu i całym układzie nerwowym człowieka.

Impulsem nerwowym jest fala aktywności elektrycznej, która przechodzi z jednego końca komórki nerwowej do drugiej.

Zapewnia komunikację między neuronami oraz gwarantuje prawidłowe działanie wszystkich narządów wewnętrznych.

Ludzka energia elektryczna tworzy pole elektromagnetyczne człowieka.

Najlepiej wytwarzanie tego pola można sprawdzić, stając obok urządzenia elektrycznego np. radia lub telewizora.

Wówczas sygnał staje się albo silniejszy, albo słabszy, w zależności od odległości, w jakiej się znajdujemy od odbiornika.

Dynamizatory i oscyloklasty

Fakt wytwarzania pola elektromagnetycznego przez człowieka i możliwość jego oddziaływania na inne urządzenia sprawił, że naukowcy zainteresowali się odmienną sytuacją.

biorezonans
Prawo autorskie: gerper / 123RF Zdjęcie Seryjne

Skupili się nad zagadnieniem dotyczącym tego, jak pole elektromagnetyczne innych urządzeń może wpływać na człowieka, ale w sensie pozytywnym, czyli diagnozującym i niszczącym choroby.

Doktor Albert Abrams, kardiolog i dyrektor kliniki w San Francisco wynalazł urządzenie zwane dynamizatorem, które miało diagnozować choroby pacjentów na odległość.

Potrzebował do tego jedynie kropli krwi na bibule i podpisu pacjenta.

Abrams uważał, że każda choroba ma określone tempo drgań, które wykrywa jego urządzenie.

Niedługo po tym wynalazł także tzw. oscyloklast, aparat, którego zadaniem było wytwarzanie drgań dla poszczególnych chorób.

Aparaty, które wynajmował za pieniądze, zyskiwały tak dużą popularność, że doktor zarobił na nich prawie dwa miliony dolarów.

Abrams został jednak rozszyfrowany i skompromitowany w naukowym świecie.

Jego koledzy po fachu podsyłali mu do zbadania krew zwierząt, np. koguta.

Diagnoza, jaką wystawił, głosiła, że pacjent choruje na raka i dwie weneryczne choroby.

Skrzynka de la Warra i generator dra Rife’a

Kontynuatorem magicznych urządzeń i koncepcji dr. Abramsa był George de la Warr.

Wynalazł jedno urządzenie, które miało diagnozować choroby z próbek krwi lub włosów oraz drugą maszynę, która dokonywała zabiegów i owe choroby leczyła.

De la Warrowi zarzucono uprawianie pseudonauki i postawiono mu nawet sądowy zarzut.

W końcu lat 20. i 30. dr Royal R. Rife wynalazł urządzenie, które wykorzystywało wiedzę na temat pola elektromagnetycznego człowieka.

Za jego pomocą dr Rife, przy użyciu różnych częstotliwości, mógł dokonywać głębokich zmian fizjologicznych oraz osłabiać lub całkowicie zwalczać czynniki chorobotwórcze.

Przez kilka lat swojej intensywnej pracy dr Rife opracował dla określonych patogenów tzw. tablicę zgubnych częstotliwości.

Dokonał identyfikacji 400 rodzajów raka i wykonał tysiące różnych testów na chorych osobach.

Niestety konspiratorzy i spiskowcy z lobby farmaceutycznego utrudniali doktorowi i całemu światu medycznemu oficjalne wdrożenie jego wynalazku do pracy i wykorzystywania go do niesienia pomocy ludziom.

Biorezonans, czyli terapia własnymi drganiami

W 1977 roku dr Franz Morell opracował zasady terapii biorezonansowej, czyli ówczesną „terapię drganiami własnymi organizmu pacjenta”. Erich Rasche, jego zięć skonstruował natomiast aparat biorezonansowy — MORA, który miał te zasady wykorzystywać.

Obecnie najczęściej używa się właśnie aparatu MORA lub maszyny BICOM 2000.

Drganiami własnymi organizmu pacjenta określa się sumę występujących w ciele każdego człowieka elektromagnetycznych drgań fizjologicznych (harmonicznych) oraz patologicznych (dysharmonicznych, zakłócających).

Ten drugi rodzaj drgań wywołują wszelkie toksyny, infekcje, skaleczenia, niedoleczone choroby, bakterie, wirusy itp.

Drgania własne organizmu pacjenta rozciągają się od bardzo krótkich po bardzo długie fale, które przy pomocy specjalnych elektrod są wychwytywane z narządów, tkanek oraz powierzchni skóry, a następnie przy pomocy przewodu dostarczane do aparatu biorezonansowego.

Aparat ten może bardzo dokładnie zdiagnozować i zidentyfikować wiele chorób, w tym przede wszystkim różne rodzaje alergii (wziewne, kontaktowe i pokarmowe), wszelkie nietolerancje pokarmowe, grzyby, lekoodporne bakterie, metale ciężkie i toksyny oraz obecność pasożytów.

Co ciekawe, bioreznonans nie tylko diagnozuje, ale również leczy, wykorzystując te częstotliwości drgań, które utrudniają i głuszą aktywność wszelkich patogenów.

Biorezonans jest terapią polem elektromagnetycznym, którego amplituda drgań jest idealnie dopasowana do potrzeb ludzkiego organizmu.

Przez ciało człowieka i cały jego organizm przepływa stała energia, która ma siłę 12,5 mikroamperów, napięcie 5 woltów.

Taka częstotliwość jest całkowicie bezpieczna tylko dla zdrowych komórek w naszym ciele, bowiem na pasożyty działa ona zabójczo.

Wykorzystując biorezonans, oprócz wspomnianych wcześniej alergii, można skutecznie wyleczyć łuszczycę, atopowe zapalenie skóry, problemy z układem trawiennym, refluks żołądkowy, otyłość, migrenowe bóle głowy i inne bóle różnego pochodzenia oraz nałogi (np. palenie papierosów).

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.

P.S. Informacje przedstawione w artykule nie są pisane przez lekarza. Mają charakter informacyjny i nie stanowią fachowej porady medycznej. Wszelkie rady, które są na mojej stronie, stosujesz wyłącznie na własną odpowiedzialność.