DLACZEGO WŁADZA I „ELITY” TEGO ŚWIATA POZWALAJĄ NA CHEMTRAILS?

W kwestii chemtrails wciąż pojawia się jedno zasadnicze pytanie – dlaczego ktoś tam pozwala na rozpylanie toksycznych cząsteczek, skoro sam stąpa po tym świecie i może być narażony na ich działanie? Właśnie… musimy zastanowić się, czy w ogóle coś im grozi – a jeżeli tak – to dlaczego osoby na najwyższych szczeblach władzy pozwalają sobie na kontakt z tymi toksynami? Oto (czasami mroczne) odpowiedzi.

Kontrolowane rozpylanie

Wystarczy popatrzeć w niebo nad miejscami, gdzie odbywają się duże globalne spotkania, by przekonać się, że nie znajdzie się na nim żadna smuga.

Na kilka dni przed szczytem G7 lub G12 opryskiwanie nieba praktycznie zostało wstrzymane na obszarze, gdzie mieli pojawić się przedstawiciele „elit” tego świata.

Następnie, kilka dni po zakończeniu spotkania, wznowiono „normalne” rozpylanie.

chemtrails-pozwolenie.jpg
foto.123rf.com

Wynika z tego, że chemtrails jest wstrzymywane lub zmniejszane wszędzie tam, gdzie pojawiają się ci, którzy za nie odpowiadają.

Oczywiście, ludzie ci, jako eksperci od dezinformacji, mogą wkrótce zlecać niewielkiej flocie odrzutowców przelatywanie nad ich głowami podczas ważnych spotkań, ale zamiast toksycznych chemikaliów będzie rozpylana duża ilość pary wodnej, by przekonać sceptyków, że oni się nie boją, bo chemtrails są przecież nieszkodliwymi smugami.

Dlatego nie wolno nam lekceważyć sprytu systemu i dostępu do ogromnych możliwości manipulacji naszą naiwnością.

Specjalistyczny sprzęt filtrujący

Zwykłe urządzenia filtrujące powietrze dostępne w sklepach dla konsumentów nie usuwają cząstek stałych chemtrails z powietrza.

chemtrails-pozwolenie.jpg
foto.123rf.com

Istnieją jednak i takie urządzenia do filtrowania powietrza, które usuwają toksyczne nanocząstki z powietrza, ale są one bardzo drogie.

Niewielka liczba przedstawicieli „elit”, którzy wiedzą o geoinżynierii, może sobie pozwolić na zakup takiego urządzenia i żyć bezpiecznie razem ze swoją rodziną.

Zainstalowanie takich filtrów w ich rezydencjach to wydatek wysokości od 10 000 do 50 000 dolarów.

Wiara w słuszność działań

Być może najdziwniejszym powodem, dla którego decydenci narażają ludzkość i siebie na sztuczne toksyny przenoszone drogą powietrzną, jest to, że służą religii, która obiecuje im wielkie nagrody w życiu pozagrobowym, jeśli dobrze wykonają na ziemi swoje obowiązki.

Są więc gotowi umrzeć w trakcie swojej „służby”.

Ewangelia św. Jana obnaża tę prawdę:

[…] nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie przekonany, że przez to służy Bogu (Jan 16:2).

chemtrails-pozwolenie.jpg
foto.123rf.com

Co więcej, księga Objawienia św. Jana zdaje się ujawniać jeden z prawdziwych celów chemtrails.

Mianowicie chodzi o zniszczenie populacji całego świata, aby nikt nie był w stanie oprzeć się działalności ostatecznego, krótkotrwałego królestwa (NWO – jeden rząd światowy), które dojdzie do władzy krótko przed powrotem Chrystusa:

[…] gdyż twoi kupcy byli możnymi ziemi, gdyż twoimi czarami zostały zwiedzione wszystkie narody. W nim też znaleziono krew proroków i świętych, i wszystkich zabitych na ziemi (Obj. 18,22-24).

W tym fragmencie słowo „czary” to greckie słowo „pharmakeia”, które jest źródłem współczesnego słowa „farmaceutyki”.

Słowo „pharmakeia” oznaczałoby więc teraz „lek lub truciznę”.

Natomiast „kupcy” to współcześni „producenci”, a słowo „możni” oznacza „potężni”.

Jeśli więc wymienimy oryginalne słowa na ich bezpośrednie nowoczesne odpowiedniki, fragment ten będzie odnosił się do oszustw współczesnych korporacji, które są tak potężne, że swoimi truciznami oszukują narody na całym świecie.

Ci, którzy na najwyższych szczeblach władzy wierzą, że ustanowienie nowego porządku świata jest prawidłową drogą, ogłupiają populacje narkotykami i toksynami, by tylko osiągnąć swoje cele.

Wierzą, że ten jeden światowy rząd można osiągnąć tylko poprzez wyludnienie Ziemi.

Ich własna religia wpaja im, że wykorzystują swoje „prawa” do popełnienia tego masowego morderstwa tylko dlatego, że urodzili się z niezwykłą mocą swobodnego określania granic moralnych.

Wykonane rozkazy

Wielu, którzy godzą się na rozprzestrzenianie chemtrails to podrzędni członkowie, którzy znajdują się na dole piramidy tajnych stowarzyszeń stojących za światowym rządem.

Oni wykonują tylko rozkazy narzucane z góry przez czołowych członków Illuminati.

chemtrails-pozwolenie.jpg
foto.123rf.com

Mają również wpojone przekonanie, że to Lucyfer jest Bogiem, który czuwa nad słusznością działań polityków wysokiego szczebla i „potężnych kupców Ziemi”.

Od członków takich tajnych stowarzyszeń oczekuje się bezwzględnego posłuszeństwa i nieprzyjmującego sprzeciwu wykonywania rozkazów, nawet jeśli oznacza to udział w globalnej kampanii trucia ludzkości i niszczenia Ziemi toksycznymi smugami chemicznymi.

Niewielu ludzi ma odwagę stawić czoła konsekwencjom nieposłuszeństwa wydanym bezpośrednio rozkazom, a historia już nie raz nam pokazała, że ci, którzy to robią, znikają w dziwnych okolicznościach lub później nie żyją zbyt długo…

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.