TOM JUSTYNIARSKI, PSIE TROSKI I WPŁYW ZWIERZĄT NA DZIECI

Tom Justyniarski to nie tylko miłośnik, ale również obrońca zwierząt. Jego misja polega na szerzeniu miłości, empatii, ale też szacunku dla zwierząt. Jest także autorem lektury szkolnej „Psie troski”, a w szkołach odwiedził już ponad 250 000 dzieci. Pokonał już wiele kilometrów razem ze swoim psem Lusią. Dlaczego zaczął od dzieci i jaki wpływ zwierzęta mają na nie? Są różne badania, które dowodzą, że bardzo dobry, ale jaki?

Tom Justyniarski i od czego się to wszystko zaczęło?

Tom Justyniarski wiele razy opowiadał, dlaczego został miłośnikiem, ale też obrońcą zwierząt, a jego opowieści są bardzo wnikliwe.

Autor lektury szkolnej wyznał, że miał zostać rzeźnikiem w masarni.

Z woli dorosłych, gdy miał piętnaście lat, trafił do technikum mięsnego.

Tom-Justyniarski.jpg
Tom Justyniarski

Kiedy zobaczył, jak zabija się tam zwierzęta i co się tam dokładnie robi, zmieniło jego życie.

Skończył to technikum, ale zawsze miał trudności z zaliczeniem praktyk, ponieważ nie chciał zabijać zwierząt, ale wręcz przeciwnie – chciał je ratować.

Kogo już uratował?

Jest nauczycielem, edukatorem, który  pisze książki o zwierzętach i zamieszcza w nich prawdziwe historie.

Poza tym uratował już około 1000 zwierząt:

  • ponad 500 psów,
  • ponad 200 kotów;
  • kilkadziesiąt bocianów;
  • kilka koni.

Jednak nie ratuje tylko naszych zwierząt, ale również uratował jedną żyrafę, jednego kangura i jednego węża boa, którego ktoś zostawił na przystanku autobusowym.

Nowy przedmiot…

Tom Justyniarski jeździ po szkołach wiejskich oraz miejskich i tam uczy dzieci miłości do zwierząt.

Chciał, aby wprowadzono w szkole nowy przedmiot „Opieka nad zwierzętami” i nawet napisał petycję w tej sprawie, ale dostał odpowiedź odmowną.

Najpierw zaczynał uświadamiać osoby dorosłe, ale napotkał ogromny mur, który był trudny do pokonania, więc pomyślał, że zacznie edukować dzieci, a poprzez to dotrze również do ich rodziców i dziadków, a nawet sąsiadów.

„Psie troski”

Pewnego dnia, gdy wracał ze spotkania z dziećmi ze swoim kucykiem, a każdy się na niego patrzył, gdy szedł ulicą, pomyślał, że mógłby napisać dla nich książkę, ale też w ten sposób odwdzięczyć się swojemu psiakowi Beti, która kiedyś uratowała mu życie.

psie-troski.jpg
Psie troski

To jest jego historia pokazana w sposób dziecięcy i z jego przesłaniam, a głównym bohaterem jest właśnie bernardynka Beti, która uratowała mu życie.

Ta książka „Psie troski” wzięła udział w konkursie Ministerstwa Edukacji Narodowej i wygrała, a dzięki temu weszła do szkoły, jako lektura.

Ważna akcja!

Jest też organizatorem akcji, która polega na tym, że „Dzieci czytają psom w schroniskach”, aby te psy nie były samotne i odosobnione.

Kiedy dzieci zaczynają czytać, robi się cicho, a psy wpatrują się w nie.

Poza tym jeździ po całej Polsce i prowadzi zajęcia z dziećmi, które  nazywają się „Lekcje miłości do zwierząt”.

To także pomysłodawca oraz propagator „Pedagogiki serca”.

„Anioły ze szkoły”

Tom Justyniarski jest również założycielem towarzystwa zwierząt „Anioły ze szkoły”.

Polega to na tym, że patrole dziecięce chodzą od domu do domu i sprawdzają, w jakich warunkach mieszkają zwierzaki.

Na przykład, gdy pies jest na łańcuchu i nie ma budy, to dzieci upominają gospodarza, że ma zrobić swojemu psu budę i ma na to dziesięć dni.

Jeśli tego nie zrobi, to, np. przyjdą do niego następnym razem z całą szkołą i telewizją.

Marzenie – zwierzobus

Marzeniem Toma Justyniarskiego jest własny zwierzobus, którym mógłby zrobić turnus objazdowy po całej Polsce.

Taki samochód już ma, ale potrzeba jeszcze pieniędzy, aby można było zakupić paliwo czy materiały edukacyjne.

Wigilia w schronisku

Wigilię 2016 roku spędził w schronisku razem z psiakami.

Tom-Justyniarski-schronisko.jpg
Tom Justyniarski i psiaki w schronisku

Siedział z dwoma psami w klatce i potrafił poczuć to, co one odczuwają.

Wpływ zwierząt na dzieci

W pewnym momencie prawie każde dziecko chce mieć jakiegoś zwierzaka w domu.

Jednak dla rodziców to dodatkowe obowiązki, na które nie zawsze mają ochotę i czas.

Jak się okazuje, naprawdę warto adoptować lub kupić  dziecku żywego zwierzaka, ponieważ dzięki temu wiele zyska.

Posiadanie zwierzaka wpływa na całą rodzinę, ale najwięcej zyskują dzięki temu dzieci.

Tom-Justyniarski.jpg
Tom Justyniarski w przedszkolu

Na przykład w rodzinach, które mają psy, bardzo rzadko pojawia się problem alergii.

Dzieje się tak, ponieważ układ immunologiczny dziecka już w łonie matki będzie przystosowywał je na potencjalne alergeny, które są związane ze zwierzętami.

Poza tym dziecko może się wiele nauczyć, np. empatii do żywych istot oraz tego, jak powinna wyglądać taka opieka nad zwierzęciem.

Jakiego psa kupić lub wziąć ze schroniska?

Kiedy wybieramy psiaka dla naszego dziecka, warto zwrócić uwagę na rasę, wielkość oraz jego cechy charakteru, ale też na to, jakich obowiązków i opieki ten pies będzie wymagał, ponieważ takie obowiązki mają kształtować u dziecka poczucie empatii oraz odpowiedzialności za zwierzę.

Jednak, żeby to wszystko miało sens i dziecko mogło sprostać nowym zadaniom i obowiązkom, konieczne jest wybranie odpowiedniego psa.

Dlatego bardzo małemu dziecku lepiej nie kupować zbyt dużego psa, zbyt ruchliwego i takiego, który będzie przejawiał niekorzystne cechy charakteru.

Jeśli będziemy mieli mało czasu, aby się opiekować psem, to nie kupujmy zwierzaka, który wymaga zbyt dużej opieki.

Jaki wpływ na rozwój emocjonalny dziecka mają zwierzęta?

Na pewno dziecko od małego przekonuje się, że psy i inne zwierzęta czują tak samo, jak ludzie, czyli mogą się cieszyć i złościć, mają lepsze i gorsze dni, mogą tęsknić za swoim opiekunem, a złe zachowanie dziecka może im wyrządzić dużą krzywdę.

Dzięki kontaktowi ze zwierzakiem dziecko nabywa empatii i kultury, a wraz z wiekiem uświadamia sobie, na czym polega odpowiedzialność czy konieczność opieki nad żywym stworzeniem.

Dziecko uczy się, jak powinno się dbać o zwierzę, jak powinna wyglądać jego pielęgnacja, karmienie i wychodzenie z nim na spacer, ale też zabawa i sprzątanie po nim.

Ponadto psy pokazują dzieciom, czym jest miłość, przywiązanie, ale też wierność swojemu opiekunowi.

Pomiędzy dzieckiem a psem rodzi się przywiązanie oraz czułość, co potrafi zbudować u malucha empatię, a także uwrażliwia go na potrzeby innych.

Gdy dziecko obserwuje psa, uczy się akceptacji takich zjawisk, jak choroba, starość oraz śmierć.

Badania i wpływ zwierząt na rozwój dzieci

Badania pokazują, że kontakt dziecka z psem umożliwia mu szybszy rozwój ruchowy, społeczny i emocjonalny.

Na pewno poprzez kontakt ze zwierzakiem dzieci zaczynają szybciej raczkować i chodzić.

Stają się również bardziej otwarte, mają lepszy rozwój poznawczy, rozwija się im lepiej ciekawość, a także zdolność mowy.

Przede wszystkim uczą się empatii i dowiadują się, że krzywdzenie zwierzaka, bicie go, będzie go bolało tak samo, jak człowieka.

Dziecko dowiaduje się, że zwierzę może go pokochać dozgonnie.

Poza tym uczą się obowiązkowości, np. karmienie, kąpanie czy sprzątanie po psie.

Dziecko zaczyna wiedzieć, że zwierzę nie jest zabawką, którą można wyrzucić, gdy już mu się znudzi.

Dzięki obecności, np. psa dziecko nie czuje się samotne, ma przyjaciela, który zawsze dochowa jego tajemnic.

Psy kochają bezwarunkowo, są wierne swojemu opiekunowi, a więc prawdą  jest przysłowie, że „pies jest najlepszym przyjacielem człowieka”.

Nr TELEFONU DO TOMA +48690935300

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.

https://www.youtube.com/watch?v=gIYRTe-lFNg