USTAWA O „GLOBALNYM BEZPIECZEŃSTWIE” WE FRANCJI WPROWADZI STAŁY STAN WYJĄTKOWY
Ustawa o „globalnym bezpieczeństwie” przedstawiona Zgromadzeniu Narodowemu przez rząd prezydenta Emmanuela Macrona to w rzeczywistości nowe prawo totalitarne. Po ogłoszeniu planów ustawy przeciwko „separatyzmowi” rzekomo wymierzonego w grupy islamistyczne ustawa ta jest częścią kampanii mającej na celu ustanowienie stałego stanu wyjątkowego i przekazanie policji okrutnych uprawnień.
Ustawa o „globalnym bezpieczeństwie”
Postanowienia ustawy o „globalnym bezpieczeństwie” są bezprecedensowe.
Każdemu, kto opublikuje zdjęcia z wydarzenia publicznego, w tym funkcjonariuszy policji w sposób, który mógłby „zaszkodzić fizycznemu lub psychicznemu dobru funkcjonariusza”, grozi rok więzienia i grzywna w wysokości 45 000 euro.
Kryterium to jest czysto subiektywne i pozwala policji na aresztowanie każdego, kto, nagrywając akcję, sprawi, że funkcjonariusz stwierdzi, iż po prostu czuje się nieswojo, gdy jest filmowany.
Takie prawo podważa wolność prasy i wszelkie próby pociągnięcia sił bezpieczeństwa do odpowiedzialności za brutalność policji.
Prawo przyznaje również policji ogromne nowe uprawnienia do prowadzenia nadzoru monitoringu publicznego.
Dostęp do kamer monitoringu w sklepach czy instytucjach użyteczności publicznej oraz kompleksach mieszkaniowych będzie miała nie tylko straż krajowa, ale i miejska.
Ponadto ustawa upoważnia policję do wykorzystywania dronów z technologią rozpoznawania twarzy w celu przelotu i monitorowania publicznych marszów protestacyjnych.
Co więcej, francuski rząd po cichu wrzucił do swojej ustawy przepis zezwalający karanie w celu skutecznego zakazania protestów na uniwersytetach.
Ustalono w nim, że „przebywanie na uczelni bez zezwolenia na mocy aktów ustawodawczych lub wykonawczych, lub odpowiednich władz w celu zakłócenia spokoju, lub porządku w placówce może podlegać sankcjom”.
Obejmują one trzy lata więzienia i grzywnę w wysokości 45 000 euro.
Stały stan wyjątkowy
Po latach narastających protestów społecznych we Francji i na arenie międzynarodowej rządy chcą wprowadzania stałego stanu wyjątkowego.
Po doświadczeniach strajków i protestach „żółtych kamizelek” rząd Macrona w obliczu narastającego gniewu publicznego z powodu restrykcji Covid-19, próbuje ustanowić nowe prawo totalitarne na czele z dyktaturą policyjną.
Rząd niszczy obywatelskie prawa chronione konstytucją, takie jak wolność prasy i prawo do protestu, tworząc klimat policyjnego terroru.
Nie ma wątpliwości, że ustawa o „globalnym bezpieczeństwie” jest niezgodna z prawem i niezgodna z demokratyczną formą rządów.
Rada Praw Człowieka ONZ i rzecznik praw człowieka rządu francuskiego potępili nowe prawo jako naruszające podstawowe zasady demokracji.
Zdaniem ONZ publikowanie zdjęć policji jest:
[…] nie tylko niezbędne dla poszanowania prawa do bezpłatnej informacji, ale także uzasadnione w celu sprawowania demokratycznej kontroli nad instytucjami publicznymi. Ich brak mógłby w szczególności uniemożliwić dokumentowanie potencjalnych nadużyć i nadmiernego użycia siły przez siły bezpieczeństwa podczas demonstracji.
ONZ ostrzegła, że ustanawiając prawo, Francja naruszy Powszechną Deklarację Praw Człowieka, a także Europejską Konwencję Praw Człowieka.
Claire Héron, francuska rzeczniczka praw człowieka, ostrzegła, że prawo „nie jest konieczne do ochrony policji, nadmiernie zagraża wolności słowa i stwarza przeszkody w kontrolowaniu ich działań”.
Stwierdziła również, że filmowanie demonstrantów zgodnie z prawem mogłoby „bezpośrednio zagrozić prywatności” demonstrantów i „potencjalnie zagrozić wolności demonstracji, którą państwo ma chronić”.
Nowa ustawa to nic innego jak stały stan wyjątkowy, którego wprowadzenie jest drogą do zrobienia z obywatela systemowego niewolnika.
⇒ Czytaj także: CZY TO KONIEC NAGRYWANIA POLICYJNYCH INTERWENCJI?!
Wesprzyj niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw i wszechobecnej propagandy ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/