WOJNY BANKIERÓW
Takie pytanie nigdy nie było kwestią prawdopodobieństwa, zawsze była tylko kwestią czasu. Kiedy byłby najdogodniejszy czas na III wojnę światową? Kwestia „wygody” może brzmieć dziwnie, ale chcę, aby czytelnicy zapamiętali jedną zasadę: wszystkie wojny to wojny bankierów. Jedyne wojny, które nie są, to wojny buntu przeciwko bankierom.
Nie ma niczego, czego nie możesz ostatecznie zrozumieć w kategoriach geopolityki, dopóki akceptujesz fakt, że konflikty międzynarodowe są generalnie zaprojektowane i zawsze mają na celu przyniesienie korzyści określonej grupie brokerów siły establishmentu i elit finansowych.
Jeśli jesteś jedną z tych osób, które zakładają, że wszystkie te wydarzenia są jedynie „przypadkowymi i niefortunnymi zbiegami okoliczności”, to pozostaniesz w ciemności do końca życia – i nigdy nie zrozumiesz, dlaczego straszne rzeczy przydarzają ci się jako świat się rozpada. Pójdziesz do wczesnego grobu, ponieważ byłeś nieprzygotowany, wciąż myśląc, że jesteś najmądrzejszą osobą w pokoju.
W moim artykule Order out of Chaos: How the Ukraine Conflict Is Designed to Benefit Globalists , przedstawiłem wiele czynników, które łączą Kreml z globalistycznymi instytucjami, takimi jak Światowe Forum Ekonomiczne (WEF), Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW), elitarni tacy jak Henry Kissinger i międzynarodowe banki, takie jak Goldman Sachs.
Rzeczywistość jest taka, że Rosja od dawna była przywiązana do globalistycznych interesów i to się nie zmieni z powodu wojny na Ukrainie, tak jak nie zmieniło się to po aneksji Krymu przez Rosję.
Oczywiście Chiny są jeszcze gorsze, jeśli chodzi o zmowę z globalistycznymi instytucjami. Naród zadłużył się na biliony dolarów, ponieważ jest to warunek wstępny przystąpienia do koszyka walut MFW o specjalnych prawach ciągnienia (SDR).
Tak, Chiny przeszły z kraju o minimalnym zadłużeniu do bycia bilionami na minusie tylko dlatego, że MFW domaga się „płynności” dla uznania krajowej waluty i instrumentów obligacyjnych za opłacalne dla ich globalnej inicjatywy centralizacji. To nie jest zachowanie kraju, który jest antyglobalistyczny.
Nie zamierzam tutaj przerabiać faktów dotyczących narodów Wschodu i ich przywiązania do globalistów. Robię to już od ponad dziesięciu lat i szczerze mówiąc, mam już dość powtarzania lekcji, do których genialny badacze, tacy jak Antony Sutton, fachowo odnieśli się, zanim się urodziłem.
Jeśli jest poważna wojna, za nią stoją globaliści, którzy wpływają na obie strony i dążą do zdobycia większej władzy. Jeśli do tej pory tego nie rozgryzłeś, to nigdy się nie zorientujesz.
Oto, do czego służy wojna
Po co konstruować wojnę? Proste – kiedy grasz obie strony partii szachów, zawsze kończysz zwycięzcą. Poza tym chaos jest ostateczną receptą na rozwój drakońskich planów, na które opinia publiczna nigdy nie pozwoliłaby w czasie pokoju.
Zamiast tego chcę tutaj zbadać kwestię czasu i rozwoju; jak rozegra się ta ogromna wojna gospodarcza i jak długo to potrwa? Kiedy zrozumiemy etapy, być może uda nam się przygotować na wpływ i podjąć działania, aby zmienić wynik.
Pierwszym krokiem jest uznanie, że piłka jest na dworze narodów wschodnich i ich działania będą dyktować tempo wydarzeń.
Lekcja ekonomii, o której Zachód zapomniał
Prawdziwe bogactwo nie ma nic wspólnego z pieniędzmi czy tworzeniem długu; prawdziwe bogactwo pochodzi z zasobów, środków produkcji i pracy. To jest coś, co marksiści rzeczywiście mieli rację w swojej filozofii; problem polega na tym, że marksiści są zainteresowani tylko sposobami kradzieży siły roboczej, zasobów i produkcji, jednocześnie sprawiając, że opinia publiczna myśli, że taka kradzież jest dla ich własnego dobra.
Narody Wschodu nadal rozumieją, czym jest prawdziwe bogactwo. Możesz mieć wszystkie pieniądze na świecie, ale jeśli nie masz bazy produkcyjnej ani rozwoju zasobów, nie masz nic. To takie proste. Jeśli naród nie ma rozwoju zasobów i środków produkcji, żadna prasa drukarska nie uratuje jego gospodarki.
Zachód porzucił wiele środków produkcji i sparaliżował eksplorację własnych zasobów poprzez fałszywe obawy o środowisko, takie jak „zanieczyszczenie węglem”. Wschód nie zrobił tego, przynajmniej nie w sposób, który wpływa na długoterminową produktywność. Dlatego Wschód ma najsilniejszą pozycję do przetrwania globalnego konfliktu gospodarczego.
Jednak prawdziwym kluczem do postępu ekonomicznej wojny światowej jest połączenie zaangażowanych krajów i ich umów handlowych.
Na przykład Rosja i Chiny od wielu lat rozwijają handel dwustronny, mający na celu redukcję dolara amerykańskiego. Rosja jest bogata w surowce, a Chiny mają największą na świecie bazę produkcyjną i eksportową. Sojusz ma doskonały ekonomiczny sens i tak właśnie się stało.
Zaledwie kilka tygodni przed inwazją na Ukrainę Rosja podpisała 30-letni kontrakt na ropę i gaz z Chinami o wartości setek miliardów dolarów. Transakcja ta zbiega się w czasie z budową dużego rurociągu z Rosji do Chin , który zostanie ukończony do 2025 roku.
Indie poczyniły również ustalenia dotyczące zwiększonych dostaw ropy z Rosji i zapłacą bez dolara (wcześniej jedynej światowej waluty naftowej). Co więcej, obietnica niższych cen, podczas gdy reszta świata naftowego doświadcza gwałtownej inflacji cen energii, jest bardzo kusząca dla tych, którzy kupują ropę, gaz ziemny lub węgiel z Rosji.
Pozostałe kraje bloku BRICS (Brazylia, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki) były bardzo aktywne w handlu z Rosją pomimo zachodnich sankcji i usunięcia rosyjskich banków z międzynarodowej sieci płatności SWIFT . To jest dokładnie to, co przewidziałem wiele lat temu.
Ale jak ten blok handlowy wpływa na ramy czasowe wojny światowej?
Wojna gospodarcza ma cele gospodarcze
Wierzyłem, że prawdziwym celem tej wojny nie jest Rosja czy Chiny, ale dolar amerykański i gospodarka amerykańska. Tak, nastąpią daleko idące konsekwencje finansowe poza Stanami Zjednoczonymi, ale nasza gospodarka jest jedyną gospodarką całkowicie uzależnioną od statusu rezerw globalnych naszej waluty.
Wojna światowa z użyciem broni ekonomicznej i taktyki jest najgorszym rodzajem wojny, jaką możemy prowadzić, ponieważ nie możemy jej wygrać. Naszą piętą achillesową jest status globalnej rezerwy dolara.
To nie siła, ale słabość. Podczas gdy wszystkie oczy zwrócone są na wojnę strzelecką na Ukrainie po drugiej stronie planety, bardzo niewielu zdaje sobie sprawę, że największe szkody dotkną nas właśnie tutaj, w domu.
Sankcje nałożone na Rosję to tylko część problemu, ponieważ stwarzają impuls do ogólnego oddzielenia się od handlu dolarowego. Większym problemem są kraje BRICS (i ich partnerzy eksportowi/importowi), które odmówią przyjęcia sankcji, ponieważ są od siebie zależne gospodarczo.
Jednym z przykładów jest niedawna zapowiedź Węgier , że planują odmówić jakichkolwiek cięć w imporcie rosyjskiej ropy i gazu. Czemu? Ponieważ spowodowałoby to kryzys energetyczny w ich kraju, z którego nie mogliby się podnieść. Wiele innych krajów na całym świecie kieruje się tą logiką i jeśli NATO będzie nadal naciskać na ekonomiczną izolację Rosji, to te kraje niezmiennie przestaną używać dolara jako swojej waluty rezerwowej.
Dlaczego, można by zapytać, izolacja gospodarcza Rosji prowadzi do końca statusu globalnej rezerwy dolara? Oto dlaczego: kiedy administracja Bidena i Unia Europejska (UE) sankcjonowały Rosję, zamroziły również rosyjskie konta w dolarach amerykańskich i zerwały połączenie Rosji z międzynarodową platformą płatniczą. Reszta świata obserwowała, jak Zachód zlikwidował finansowo Rosję, a ten akt wojny gospodarczej ujawnił wniosek prawie nie do pomyślenia: jeśli zrobili to Rosji, mogliby zrobić to także nam .
Oczywiście wiele krajów podejmie kroki w celu zdystansowania się od zależności od amerykańskich i zachodnich systemów finansowych i walut. Jak powiedział w programie Bloomberg „Odd Lots” globalny szef strategii stóp procentowych Credit Suisse, Zoltan Poszar :
„… wojny mają tendencję do przekształcania się w główne punkty zwrotne dla światowych walut, a wraz z utratą przez Rosję dostępu do swoich rezerw walutowych, do wszystkich krajów wysłano wiadomość, że nie mogą liczyć na to, że te skrytki pieniężne będą rzeczywiście ich własnością w przypadku napięcie. W związku z tym dla zarządzających globalnymi rezerwami może mieć coraz mniej sensu przechowywanie dolarów dla bezpieczeństwa, biorąc pod uwagę, że można je zabrać natychmiast, gdy są najbardziej potrzebne”.
Innymi słowy elity establishmentu w USA i Europie stwarzają warunki, które w końcu zniszczą dolara.
Status dolara jest całkowicie uzależniony od wiary i wiary w jego popyt. Jeśli popyt na dolary osłabnie z powodu globalnych sankcji, wszystkie te biliony dolarów trzymanych w zagranicznych bankach spłyną z powrotem do USA, pogrążając kraj w jeszcze głębszym stagflacyjnym kryzysie. Globaliści doskonale zdają sobie sprawę, że to będzie konsekwencja. W rzeczywistości liczą na to.
Osiem lat do dystopii?
Rok 2030 jest konsekwentnie wymieniany przez Organizację Narodów Zjednoczonych, MFW, WEF i resztę kabały globalistycznych instytucji jako datę zakończenia ich programu Wielkiego Resetu.
Jeśli globalny kryzys gospodarczy jest takim katalizatorem, jak się wydaje, to potrzeba kilku lat, aby upadek się rozegrał – wraz z wprowadzeniem „rozwiązania” problemu. Oznacza to, że wojna gospodarcza będzie musiała szybko przyspieszyć, wchodząc w kolejny rok.
Już dziś obserwujemy 40-letnie maksima inflacji, a także znaczne zakłócenia w łańcuchu dostaw. Wiele globalistycznych fundacji „przewiduje” niedobory żywności na całym świecie w ciągu najbliższych 3-6 miesięcy.
Wierzę, że sama wojna rozszerzy się szybko w ciągu roku, obejmując Chiny, a większość szkód zostanie wyrządzona do końca 2024 r. Wszystko będzie zależeć od tego, jak szybko eksporterzy (głównie Chiny) wyrzucą dolara; zrzut dolara będzie głównym wyzwalaczem.
Najłatwiejszy sposób na zdobycie pierwszego bitcoina (reklama)
Znacząca część programu Wielkiego Resetu WEF i globalnej inicjatywy cyfrowej waluty MFW Specjalnych Praw Ciągnienia wymaga, aby dolar stał się światową walutą rezerwową. To proces, o którym globaliści od jakiegoś czasu otwarcie mówią . To nie jest „teoria spiskowa”, to rzeczywistość spiskowa. MFW wielokrotnie argumentował, że globalne ramy walutowe muszą być „zarządzane” przez scentralizowany podmiot , który może uniemożliwić rządom krajowym wykorzystywanie handlu walutami do własnych celów, w tym walut cyfrowych .
Scena dla tej narracji jest już przygotowana. Stany Zjednoczone będą przedstawiane jako przykład tego, dlaczego nacjonalizm jest „ścieżką do katastrofy” i dlaczego żadnemu narodowi nie należy powierzać tak dużej mocy w postaci światowej waluty rezerwowej.
Tego rodzaju władza kusi rządy nie tylko do nadmiernej kreacji pieniądza i wydatków finansowanych długiem. Nowe pieniądze są fabrykowane w celu spłaty starych długów, w ten sposób deprecjonując i degradując siłę nabywczą dolara na całym świecie (znaną również jako inflacja).
Tak więc jest tylko „logiczne”, aby globalna władza centralna bez lojalności narodowej miała kontrolę nad „międzynarodową” walutą rezerwową, prawda? Może wielowalutowy system koszykowy, a może jedna światowa waluta, aby zapobiec przyszłym tragediom i nadużyciom władzy. Czy to nie sprawi, że poczujesz się bezpiecznie?
Nie daj się zwieść. To kompletny oszust
Wojna światowa, czy to gospodarcza, czy kinetyczna, oraz śmierć dolara jako światowej waluty rezerwowej to doskonała wymówka dla „racjonalnego” wprowadzenia globalnej oligarchii finansowej.
I, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, ta rada rządząca działałaby w świetle dziennym, aby wszyscy mogli to zobaczyć, a nie w cieniu głęboko w trzewiach karteli banków centralnych. Ich autorytet byłby „oficjalny”, a ich kontrola ustanowiona jako konieczna, a nawet niezbędna dla stabilności świata.
To samo dzieje się po każdej większej wojnie lub wojnie światowej; wysuwa się argument, że przyczyną była suwerenność narodowa i że państwa narodowe nie powinny istnieć, ponieważ kiedy ludzie są pozostawieni do organizowania się w grupy, mogą tworzyć różne wyobrażenia o tym, jak żyć, a różne idee powodują konflikt.
Po I wojnie światowej wprowadzili Ligę Narodów. Po II wojnie światowej utworzyli ONZ i MFW. A po dzisiejszej ekonomicznej III wojnie światowej spróbują wdrożyć program jednej światowej waluty i globalnego zarządzania gospodarczego.
Globaliści twierdzą, że lepiej, aby nie było suwerenności, grup i różnych idei. „Potrzebujemy jednego, jednorodnego, globalnego kolektywu z jednym umysłem-ula”, mówi argument, „aby nigdy nie doszło do konfliktu”. Oczywiście mają swoją własną grupę, a ta grupa zamierza czerpać wszystkie korzyści z kryzysu i siłę, która będzie czerpana z paniki.
Z tym ostrzeżeniem zostawiam was z cytatem globalisty i członka Rady ds. Stosunków Zagranicznych Richarda Gardnera, opublikowanym w czasopiśmie Foreign Affairs w 1974 roku, który, jak sądzę, ukazuje rzeczywistość ludzi, z którymi mamy do czynienia:
„Krótko mówiąc, „dom porządku światowego” będzie musiał być budowany oddolnie, a nie odgórnie. Będzie to wyglądać jak wielkie „rozkwitające, buzujące zamieszanie”, używając słynnego opisu rzeczywistości Williama Jamesa, ale okrążenie suwerenności narodowej, niszczenie jej kawałek po kawałku, przyniesie znacznie więcej niż staromodny frontalny atak”.
⇒ Czytaj także: GENEZA KONFLIKTÓW MILITARNYCH NA ŚWIECIE
Portal Odkrywamy Zakryte jest cenzurowany w Google i na Facebooku, bo nie jesteśmy finansowani przez rząd, aby publikować kłamstwa i propagandę. Wesprzyj prawdziwie niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/
*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.
Dziękuję za misję uświadamiania nas, czytelników