ZASADY NA ŻYCIE 106 LETNIEJ AILEEN ASH

Długie, zdrowe życie to marzenie każdego. Bez zdrowia długie życie potrafi być męką, jednak połączenie obu tych cech to prawdziwe błogosławieństwo. Często można spotkać się z opinią, że jest to możliwe tylko dzięki genom. Dobre geny to brak chorób i długość życia, jednak nie stanowi to zasady nie do przejścia. Eillen Ash udowadnia, że są sposoby, aby przekroczyć setkę i cały czas tryskać dobrym samopoczuciem.

Kim jest Eileen Ash?

Eileen Ash nie jest znana każdemu, chociaż niektórzy zapewne o niej słyszeli.

Pani Ash jest Brytyjką urodzoną 30 października 1911 roku.

Tak, przekroczyła setkę i nie zamierza na tym poprzestać!

Cieszy się życiem, ale przede wszystkim cieszy się dobrym zdrowiem psychicznym oraz fizycznym.

 

AILEEN-ASH.jpg
AILEEN ASH

 

Często wydaje się, że po siedemdziesiątce samopoczucie tylko pogarsza się i pogarsza.

Okazuje się, że to nie musi być prawda, Eileen Ash jest tego doskonałym przykładem.

Pani Ash mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie się urodziła, a dokładnie w miejscowości Norwich.

Nie była jednak nigdy zwykłą kobietą, ponieważ jej życiorys jest pełen fascynujących, choć niebezpiecznych chwil.

Przede wszystkim pani Ash przeżyła dwie wojny światowe, żyła jak dotąd pod rządami czterech władców Wielkiej Brytanii oraz aż 23 premierów; jakby tego było mało pracowała w MI6, niczym James Bond, a także reprezentowała swój kraj w sportowej kadrze narodowej.

Wszystko to połączyła również z rolą żony i matki, nie zmniejszając ani na chwilę swojej aktywności oraz ciekawości świata.

W podeszłym wieku Eileen Ash postanowiła podzielić się ze wszystkimi sekretem swojej zaskakującej długowieczności.

Co pomaga w osiągnięciu długowieczności?

Patrząc na panią Ash trudno nie zadawać sobie pytania: jak osiągnęła tak zaawansowany wiek, do tego w pełni zdrowa oraz uśmiechnięta.

Kobieta nie ukrywa, że dużą zasługę ma w tym ruch, który uprawia od najmłodszych lat.

Jak już wspomnieliśmy była w kadrze sportowej Wielkiej Brytanii w drużynie krykieta.

Nie była przy tym anonimowym zawodnikiem, lecz odznaczającą się krykiecistką.

W chwili obecnej jest uznawana za najstarszą zawodniczkę tej gry na świecie.

 

AILEEN-ASH.jpg
AILEEN ASH

 

Już w latach swojej sportowej aktywności, między 1937 a 1949 rokiem Eileen cieszyła się sportem, wiedząc, że poprawia jej samopoczucie i kondycję.

Z tego powodu nie zamierzała rezygnować z takiej aktywności, również po zakończeniu kariery sportowej.

Grała w golfa, a następnie, kiedy skończyła 70 lat uznała, że pora uprawiać jogę.

Jak postanowiła, tak zrobiła i uprawia ją pod 30 lat, raz w tygodniu.

Joga to nie tylko ćwiczenie ciała, lecz również umysłu.

Tak właśnie odbiera to pani Ash i z tego powodu poleca jogę innym, zarówno młodym, jak i starszym.

Dodatkowo joga jest wspaniałym, delikatnym sposobem na zapewnienie sobie sprawności wszystkich stawów oraz mięśni, które z czasem nie są już takie elastyczne.

Z uwagi na to, że joga wymaga skupienia na wykonywanych ćwiczeniach poprawia również pracę mózgu, sprzyja zwiększeniu jego koncentracji i zdolności zapamiętywania.

To właśnie między innymi dzięki jodze, pani Ash, pomimo wieku wygląda tak kwitnąco.

Joga na zdrowie – dla każdego

Pani Ash docenia jogę ze względu na jej wpływ na każdą część ciała, na ciało oraz na duszę.

Zaznacza, że jest to jeden z jej sposobów na ciągłą ochotę do życia i że to właśnie dzięki jodze nie wygląda jak stereotypowa staruszka.

Seanse ćwiczeń jogi są połączone z czasem na medytację, która pozwala na zadbanie o własnego ducha.

Dodatkowo, zarówno wiek Eileen Ash, jak i badania naukowe potwierdzają, że regularna joga wpływa korzystnie na spowolnienie procesów starzenia się oraz sprzyja zachowaniu całkowitej sprawności umysłowej.

„Starość to stan umysłu”

Eileen zawdzięcza swoje dobre zdrowie również podejściu do życia.

Uważa, że starość to stan umysłu, a ona czuje się cały czas energiczna, pełna życia i wcale nie zamierza siedzieć, narzekając na wszystko.

Podkreśla cały czas, że ważne jest wewnętrzne nastawienie.

Kiedy myślisz o starości, czujesz się staro, uważasz się za starego, wówczas faktycznie zaczynasz się starzeć, jeśli jesteś przekonana, że to ciągle dopiero początek i wiele przed tobą, starość ci nie straszna.

W końcu pani Ash jest całkowicie samodzielna.

Nie tylko sama mieszka, ale na dodatek uprawia ogródek, czyta bez okularów, załatwia sprawunki, chętnie gra w bilard.

Cały swój codzienny czas spędza na rzeczach, które przynoszą jej przyjemność.

Do codziennego rytuału pani Ash należy także zjadanie jednego jabłka dziennie.

Twierdzi bowiem, że to nie tylko utrzymuje ją w dobrym zdrowiu, ale nawet odwleka konieczność ewentualnych wizyt u lekarza.

Jedno jabłko dziennie i żadna choroba się mnie nie ima” – twierdzi pani Eileen.

Poza jabłkiem codziennie wypija również dwa kieliszki czerwonego wina, które poprawia samopoczucie i pracę układu krążenia.

Choć zasady życia Eileen Ash wydają się niepozorne, jak widać przynoszą rezultaty, które skutkują dobrym, długim życiem, w którym nie ma miejsca na problemy, zmartwienia oraz myślenie o przemijaniu.

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.