BYŁ SOBIE CZŁOWIEK CZ XVIII

O szczęśliwym życiu rozmyślał Człowiek. Chcąc zrozumieć otaczający go świat i znaleźć właściwe rozwiązania, wciąż analizował życie ludzkiego społeczeństwa i własne wnioski wyciągał. Natura… czym ona właściwie jest? – rozważał. Dla ‘miastowego’ Człowieka zdaje się ona być czymś w rodzaju dodatku do życia. – o ile w ogóle jeszcze ktokolwiek zwraca na nią uwagę.

W krajobrazie drapaczy chmur i wielkich bloków, pojawia się ona raczej w kontekście przymusu koszenia trawników, uciążliwych os, przylatujących do słodkiego jedzenia i ewentualnych wyjazdów nad wodę, gdy doskwiera upał.

Czasem pojawia się również w postaci parków, w których można pobiegać, wcześniej wyposażając się w modne gadżety.

Tymczasem jednak – jak już wcześniej zdążył zauważyć – okazuje się, że Natura to coś znacznie więcej.

To dzięki niej właściwie wszystko może funkcjonować.

Ona nie tylko daje nam określoną pogodę, i wpływa na to jak spędzamy wolny czas, ale… jest częścią nas. – pomyślał Człowiek.

Płuca Ziemi, czyli lasy i oceany – są naszymi płucami.

Od tego w jakim stanie się one znajdują, jak wiele w nich czystości i ile produkują tlenu – zależy jak my się czujemy.

TLEN

Cóż bez niego byśmy poczynili? – przecież to on jest naszą siłą życiową, to on rozchodzi się po całym naszym ciele, więc jesteśmy bezpośrednio powiązani z jego doskonałą fabryką – Naturą.

Im lepsza jest kondycja całej Planety, tym lepiej my wszyscy możemy funkcjonować.

Tak – zdaje się, że jesteśmy z nią bardziej powiązani, niż nam się wszystkim wydaje… – snuł swoje rozważania Człowiek.

Jednakże kto w ogóle o tym myśli w kontekście dnia codziennego? – wszyscy wstają rano, podążają do pracy, chodzą na spotkania towarzyskie, tańczą, śpiewają, jedzą, zwiedzają i zajmują się wszelkimi rodzajami aktywności, ale w tym samym czasie nie zdają sobie sprawy, że jeden dzień, jedna godzina, co więcej – jedna minuta bez tlenu, zakończyłaby wszystkie to działania.

Tak, jak oddycha cała Ziemia, tak i my oddychamy – pomyślał Człowiek. Wielu ludzi, wiele miast, ale oddech w zasadzie jeden.

Następnie wyobraził sobie wodę, którą widzi każdego dnia, gdy jedzie po moście.

Miliony jej ton  przepływają każdego dnia przez miasto.

To ona rozchodzi się po okolicznych gruntach, to ona zasila drzewa, krzewy i… nas samych – stwierdził.

Wodne ciągi zasysają ją do rur, a potem – odkręcamy w swoich domach kran, skąd ciurkiem płynie.

Patrząc jednak na rzekę, można było odnieść niemiłe wrażenie, iż to co w niej płynie, nie nadaje się do spożycia.

Mimo to – czy jest ona lepszej czy gorszej jakości – tylko dzięki stałym jej dostawom cała cywilizacja wciąż działa.

Natura, choć pozornie schowana pod betonowym światem, nieustannie go wspiera – pomyślał Człowiek.

I zdaje się, że mimo zepchnięcia jej do roli podrzędnego dodatku do naszego życia, to ona sama jest w istocie ŻYCIEM.

Ludzie nazwali wszelkie swoje aktywności (czy to zawodowe, czy prywatne), wszelkie działania od narodzin po odejście z tego świata, wszystko to co zrobią, zgromadzą, stworzą, zrobią i osiągną, jednym mianem ‘dar życia’.

A tymczasem okazuje się, że życie jest pulsującymi płucami – tak ich, jak i całej Ziemi, pędzącą w żyłach krwią, wodą, wszelkimi składnikami odżywczymi, jedzeniem i tlenem, a to wszystko Człowiek zawdzięcza Naturze.

Doprawdy niesamowite jest jak niewiele mówi się o naszym związku z nią – i jak w święcie pogoni za kolejnymi rzeczami, niezauważony, w ciszy, wspiera nas świat przyrody.

BYŁ SOBIE CZŁOWIEK CZ. XIX

Andrzej Tomicki

⇒ Czytaj także: WDZIĘCZNOŚĆ – WYBIERASZ ŻYCIE W BRAKU CZY W OBFITOŚCI?

Portal Odkrywamy Zakryte jest cenzurowany w Google i na Facebooku, bo nie jesteśmy finansowani przez rząd, aby publikować kłamstwa i propagandę. Wesprzyj prawdziwie niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.