BYŁ SOBIE CZŁOWIEK CZ. XX

No tak – pomyślał Człowiek – wyjrzeć przez okno może i się da, ale ciężko cokolwiek dostrzec przez ciemne chmury, które się po niebie przesuwają. Jak to możliwe, że nigdy wcześniej nie byłem w stanie zobaczyć i przeanalizować tego, co się obok mnie dzieje? Przecież ciemne chmury, to tylko jeden z wielu czynników, które powinny były dać mi wcześniej do myślenia – zastanawiał się.

Patrząc na miasto i to co się w nim dzieje, Człowiek przecierał swe oczy ze zdumienia.

Ciemne chmury, to przecież nasze powietrze – nie oddychamy niczym innym, tylko tym, co znajduje się w naszej najbliższej przestrzeni… a ta, i bez dokładnego przyglądania się, nie sprawia wrażenia czystości.

Podobnie rzecz się ma kiedy spojrzymy na ‘oddychanie’ bardziej metaforycznie.

Kiedy Człowiek mówi, że może trochę odetchnąć?

Kiedy pojedzie na wakacje – często gdzieś nad jeziora, może do lasu czy szeroko pojętej natury, poleży, poczyta książkę i odpocznie.

A w mieście? – w nieustannym natłoku zdarzeń, wszystko jakby się nakręca… i coraz szybciej i szybciej wszyscy do przodu gnają.

Czyż sam wiele razy nie orientowałem się, że właśnie minęło kolejne pół roku? – pytał Człowiek samego siebie.

No właśnie – brakuje wszystkim oddechu, ale po jakimś czasie każdy się przyzwyczaja do szybkiego tempa życia.

Tak po prostu jest, że i na tramwaj, i do autobusu często się biega; a czas zaczyna się liczyć jakoś inaczej.

Nie da się też pominąć samego hałasu – gdy ludzie jadą na wczasy, i ktoś na łonie natury włączy głośno muzykę, od razu wszczynają alarm; gdy jednak każdego dnia żyją w podobnym lub jeszcze wyższym natężeniu dźwięków.

To z jakiegoś powodu szybko zaczynają traktować to jako normalność: hałas komunikacji miejskiej, praktycznie 24 godziny na dobę, szum niosący się z ulic, syreny służb, działających dzień i noc, a do tego zwykłe dźwięki, które tworzy każdy z mieszkańców; rozmowy, te ciche i te głośne, pranie, sprzątanie, śpiewanie i wiele innych, codziennych dźwięków, tyle tylko, że pomnożonych milion razy – i to wszystko na bardzo małej przestrzeni.

Tej, którą w teorii tak bardzo oszczędzamy, mieszkając w wielopiętrowych budynkach – podsumował Człowiek. 

…a skoro o nich mowa, to wszyscy powinniśmy się przyjrzeć konstrukcjom, w których spędzamy znaczną część naszego życia.

Człowiek nie tylko w samym mieście może czuć się przytłoczony; podobnie rzecz się ma w jego własnym mieszkaniu.

Nie dość, że zazwyczaj jest to minimalna przestrzeń wyliczona na podstawie uśrednionych danych, to jeszcze za każdą ścianą żyją podobni ludzie – oni też często odczuwają niemożność wzięcia oddechu, a co za tym idzie – generują różne emocje.

One wszystkie przecież też nigdzie nie znikają – jak te spaliny, które wyrzucają z siebie auta, tak i gęsta chmura negatywnych emocji krąży w eterze… choćby Człowiek miał najwspanialszy dzień i czuł wielką radość życia, gdy wkoło niego, w sąsiednich mieszkaniach ludzie będą odczuwać inne emocje – to i jemu ciężko będzie utrzymać pozytywny stan.

A ten – trudno wydobyć z betonowych ścian i ściśniętych na małej powierzchni ludzi.

Wszystko się nakręca i potem nie ma się co dziwić, że wszyscy szukają wytchnienia poza granicami miasta.

Zwykło się nawet mówić, że ludzie jadą ‘naładować baterie’ – czyż więc sugerują w tym stwierdzeniu, że normalne, codzienne życie w mieście, ich baterie rozładowuje? 

Człowiek zamyślił się głęboko, i westchnął, uświadamiając sobie tak wiele wniosków, które na co dzień pozostają poza sferą ważnych tematów do rozmów… dla milionów przecież mieszkańców.

BYŁ SOBIE CZŁOWIEK CZ.XXI

Andrzej Tomicki

⇒ Czytaj także: POZNAJ SIEBIE

Portal Odkrywamy Zakryte jest cenzurowany w Google i na Facebooku, bo nie jesteśmy finansowani przez rząd, aby publikować kłamstwa i propagandę. Wesprzyj prawdziwie niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.