CO SIĘ STAŁO Z SEZONEM GRYPOWYM?
Co się stało z sezonem grypowym? Dobre pytanie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że według oficjalnych danych liczba podejrzeń i zachorowań na grypę w styczniu 2021 roku spadła o ponad 80 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Czy grypa została przeklasyfikowana na Covid-19?
Kilka miesięcy temu niektórzy eksperci od chorób zakaźnych zaczęli ostrzegać, że w związku z utrzymującą się jesienią „pandemią” Covid-19 dojdzie do tego, że będzie trudno ustalić, czy choroba była spowodowana nowym koronawirusem, czy dobrą, staromodną grypą.
Głównym powodem jest to, że pod wieloma względami objawy grypy mogą i mogłyby naśladować objawy Covid-19.
Problem ten udało się jednak szybko rozwiązać, po prostu przeklasyfikowując przypadki grypy na przypadki choroby Covid-19.
W ten sposób „przypadki grypy” spadają z miesiąca na miesiąc, a rządzący mogą dalej „usprawiedliwiać” wieczne blokady i kradzież naszej wolności.
Tak dużego spadku zachorowań na grypę w Polsce jeszcze nie było.
Według oficjalnych danych liczba podejrzeń i zachorowań na grypę w styczniu 2021 roku spadła o ponad 80 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
Gdzie podziały się wszystkie przypadki grypy?
Epidemiolog dr Knut Wittkowski uważa, że:
W znacznej części nazwa grypy została przemianowana na Covid. Może istnieć całkiem sporo przypadków grypy zaliczonych do kategorii „domniemany Covid” u osób, które mają objawy Covid, które można pomylić z objawami grypy.
To jednak niejedyny przypadek „przypisania Covida” pacjentowi.
Zdarzyć się bowiem może, że pacjent umiera z zawałem lub po wypadku samochodowym, ale wynik testu na obecność koronawirusa jest pozytywny, więc w przyczynie śmierci podawany jest Covid-19.
Nie musisz wierzyć tylko nam lub Wittkowskiemu na słowo.
Własne dane rządu pokazują, że dzieje się coś podejrzanego z zachorowaniem i podejrzeniem zachorowań na grypę, co można uznać za fałszywe przedstawienie zagrożenia związanego z Covid-19.
Tylko w styczniu 2020 roku grypę lub jej podejrzenie miało ponad 600 000 osób, z czego 10 z nich zmarło.
Rok później w tym samym miesiącu grypa zakaziła o ponad 80 proc. mniej społeczeństwa i nikogo nie zabiła.
W 2021 roku jak wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, zgłoszono 129 041 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę.
Niektórzy próbują wyjaśnić ogromną różnicę w zakażeniach grypą, tym, że noszenie maseczek, dystans społeczny, a nawet blokady przyczyniły się do tej różnicy.
Naprawdę?! Środki te zapobiegły grypie czy przeziębieniu, a nie powstrzymały nowego koronawirusa?!
Gdyby rzeczywiście były skuteczne, nie wzrastałyby w ogóle przypadki Covid-19.
Ale i na to systemowi lekarze znajdują wytłumaczenie, twierdząc, że istnieje mniejsza wcześniejsza odporność na nowego koronawirusa w populacji, a w przypadku grypy uodporniliśmy się na jej wirusa i większość z nas była już zaszczepiona.
Po raz kolejny – naprawdę?! Uodporniliśmy się na modyfikujący co roku wirus grypy i tak ochoczo przyjmowaliśmy szczepionki, do których co roku nakłaniano medialnie, a i tak chętnych ubywało?!
Co więcej, twierdzą, że wirus SARS-CoV-2 rozprzestrzenia się łatwiej niż grypa, można nawet mówić o przypadkach „super-rozprzestrzeniania się”, do których nie potrzeba (tak jak w przypadku grypy) bliskiego zasięgu i kontaktu rąk z nosem lub oczami.
Mniejsza ilość zachorowań na grypę wiązana jest również z tym, że chorzy nie chodzą do lekarza. – Bo jak mają chodzić, skoro wszędzie boją się koronawirusa, a i tak do przychodni nie zostaną wpuszczeni?!
Po raz kolejny jesteśmy okłamywani, aby globaliści mogli nadal usprawiedliwiać eliminację naszych wolności i swobodnie wprowadzać plan hegemonii.
⇒ Czytaj także: SZCZEPIENIE PRZECIW GRYPIE – BARDZO WAŻNA ANALIZA! CZ. 1
Wesprzyj niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw i wszechobecnej propagandy ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/