Dziennikarka Candance Owens wygrała proces z PolitiFact po tym, jak strona internetowa określająca się „niezależny weryfikator faktów” oznaczyła film, który opublikowała kobieta jako „fałszywy”. Post został „ocenzurowany” na Facebooku.

Konserwatywna dziennikarka opublikowała 12 listopada 2020 r. wideo, w którym uznała: „Joe Biden nie jest dosłownie i prawnie prezydentem elektem. Dlaczego więc media udają, że tak jest?”.

Informacja ta była zgodna z prawdą, ponieważ nie było wtedy jeszcze oficjalnego ogłoszenia nawet liczby samych elektorów, nie wspominając już o oddaniu przez nich głosu.

Jednak PolitiFact, czyli Facebookowi cenzorzy – zwani „niezależnymi weryfikatorami faktów” – ocenili informację jako „fałszywa” i ograniczyli zasięg profilu dziennikarki.

PolitiFact współpracuje z Facebookiem, aby „powstrzymać rozprzestrzenianie się dezinformacji”.

Candance Owens zbulwersowana faktem, że ocenili jej wypowiedź jako „fałszywa” i ograniczyli zasięg profilu, udała się po pomoc do prawników i pozwała cenzorów Facebooka.

Okazało się oczywiście, że dziennikarka miała rację, więc wygrała proces.

Strona PolitiFact usunęła kłamliwy artykuł opisujący rzekomą fałszywość postu dziennikarki oraz zamieściła stosowne sprostowanie.

Dziennikarka zapowiedziała, że jej celem na przyszłość jest demaskowanie po kolei tych kłamliwych „weryfikatorów informacji”.

Tak właśnie działają „niezależni” cenzorzy Facebooka i innych stron, którzy „weryfikują” informacje, czyli oznaczają jako fałszywe wszystkie fakty niewygodne dla systemu…

⇒ Czytaj także: DEMAGOG „MINISTERSTWO FACEBOOKOWEJ PRAWDY”, CZYLI POLSKOJĘZYCZNE STOWARZYSZENIE FINANSOWANE PRZEZ GEORGEA SOROSA

Wesprzyj niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw i wszechobecnej propagandy ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.