LECZENIE KANAŁOWE PRZYCZYNĄ RAKA I INNYCH GROŹNYCH CHORÓB

Leczenie kanałowe, czyli endodoncja często bywa jedyną możliwą metodą na uratowanie zęba. Kiedyś nie było mowy o ocaleniu chorego, bolącego zęba. Dziś, w czasach, kiedy stomatologia rozwinęła skrzydła, niejednokrotnie chory ząb da się uratować, lecz czy jest to bezpieczne? Dr Weston Price był jednym z pierwszych badaczy, którzy zrozumieli związek między leczeniem kanałowym a chorobą – i to nawet zabójczą…

Groźne drobnoustroje

Istota leczenia kanałowego polega na wyczyszczeniu zainfekowanego kanału zębowego, jego dezynfekcji, a następnie dokładnym wypełnieniu.

Pragnąc uratować chorego zęba, chętnie godzimy się na taką formę leczenia, zupełnie nie zdając sobie sprawy z zagrożenia, jakie ono za sobą niesie.

leczenie-kanałowe.jpg
Leczenie kanałowe – proces foto.123rf.com

Kanały korzeniowe to bezpieczna przystań dla drobnoustrojów.

Z racji tego, że żadna krew nie dociera do wnętrza zęba, ponieważ kanał jest wypełniony substancją, która odcina ząb od dostawy krwi, układ odpornościowy nie może zabić żadnych mikrobów wewnątrz martwego zęba.

Powszechnie przyjęto, że każdy ząb ma 1 do 4 głównych kanałów, ale nikt już nie wspomina o tych dodatkowych.

Badacz i dentysta dr Weston Price odkrył, że jest ich o wiele, wiele więcej, np. wykrył aż 75 odrębnych kanałów w zębie przednim.

To właśnie w tych kilkudziesięciu zapomnianych kanalikach swobodnie rozwijają się bakterie, które z przyjaznych jamie ustnej, mutują się w bardzo toksyczne patogeny.

Fundacja Badań Elementów Toksycznych (TERF) posłużyła się analizą DNA, żeby zbadać zęby z kanałami korzeniowymi.

W analizowanych próbkach wykryto 100% infekcji bakteryjnej.

W sumie odkryto 42 różne gatunki groźnych bakterii beztlenowych, które okresowo uwalniając się z „wyleczonego” zęba, osłabiają układ odpornościowy i mogą niebezpiecznie wpływać na serce, zatoki, nerwy, nerki oraz mózg.

Mogą wywoływać także infekcje dróg moczowych, zapalenie płuc, zakażenie krwi, gorączkę, zawroty głowy, obrzęki, ból gardła, dezorientację oraz problemy z ciśnieniem krwi.

Leczenie kanałowe przyczyną raka

W jednym z badań dr Stuart Nunnally poinformował, że w ciągu trzech lat wszystkich jego 87 pacjentów, którzy przeszli leczenie kanałowe zęba, zgłosiło odczuwanie znaczącego spadku zdrowia.

Dr Josef Issels, światowej sławy specjalista od chorób nowotworowych, był prawdopodobnie jednym z pierwszych lekarzy, którzy wymagali od swoich pacjentów z chorobą nowotworową pozbycia się martwych zębów w ramach procesu terapii antynowotworowej.

W swojej książce „Cancer: A Second Opinion” opisuje, że w ciągu 40 lat pracy z 16 000 tysiącami pacjentów chorych na nowotwór, ponad 90 procent z nich miało w jamie ustnej od dwóch do dziesięciu zębów leczonych kanałowo.

Dr Issels przekonuje i udowadnia, że martwe zęby, które pozostają w jamie ustnej po leczeniu kanałowym, wydzielają ogromną ilość toksyn, które są zdolne wywoływać raka.

Dr Thomas Rau, który od 1958 roku prowadzi klinikę onkologiczną w Szwajcarii, stwierdził, że 147 ze 150 jego pacjentek z rakiem piersi, miało jeden lub więcej zębów leczonych kanałowo po tej samej stronie, po której pojawił się nowotwór sutka.

Wszyscy pacjenci z chorobami nowotworowymi, którzy zgłaszają się go jego kliniki, muszą niezwłocznie oczyścić jamę ustną – w szczególności usunąć wszystkie zęby leczone kanałowo.

leczenie-kanałowe.jpg
foto.123rf.com

Silny związek między kanałami korzeniowymi i rakiem piersi potwierdził dr Robert Jones.

W ciągu pięciu lat przeanalizował 300 przypadków kobiet chorych na raka piersi i ustalił, że 93% kobiet z rakiem piersi miało kanały korzeniowe, a pozostałe 7% inne patologie w jamie ustnej.

Poza tym w większości przypadków guzy występowały po tej samej stronie ciała, po której znajdował się leczony kanałowo ząb lub inna patologia.

Zignorowana wiedza

Wszystkie te fakty znane są już od dziesięcioleci za sprawą dr. Westona A. Price’a, który wiele dekad temu przeprowadzał eksperymenty, początkowo przyjęte przez Amerykańskie Stowarzyszenie Dentystów (ADA), ale później zupełnie zignorowane i odrzucone.

Dr Price był dentystą i badaczem, który podejrzewał, że kanały zębowe pomimo leczenia, zawsze pozostają zainfekowane i są przyczyną chorób w organizmie.

W 1900 roku dokonał pewnego eksperymentu, który potwierdził jego podejrzenia.

Zalecił kobiecie cierpiącej na artretyzm i od 6 lat przykutej do wózka usunięcie zęba leczonego kanałowo, mimo że wyglądał on dobrze.

Następnie dr Price wszczepił usuniętego zęba królikowi.

Efekty eksperymentu były zaskakujące – u królika pojawiła się ta sama choroba, na którą cierpiała kobieta i zwierzę zmarło po 10 dniach w wyniku silnej infekcji, a kobieta, której wyrwano toksyczny ząb, wyzdrowiała i zaczęła poruszać się o własnych siłach.

Dr Price kontynuował swe badania i wykrył, że nie istnieje skuteczny sposób sterylizacji kanału korzeniowego, dlatego też pozostawiając w jamie ustnej zęba leczonego kanałowo, narażamy swój organizm na rozwój bakterii, powodujących m.in. choroby sercowo-naczyniowe, stany zapalne w organizmie, artretyzm, choroby układu nerwowego, cukrzycę, choroby mózgu, nowotwory i obniżenie odporności.

Od bakterii do choroby

Wirusy, drożdże, grzyby, pleśnie i bakterie wywołują wiele chorób.

Aby wyleczyć te choroby, mikroby muszą zostać zabite w całym organizmie, wtedy też układ odpornościowy może przywrócić organizm do normalnego stanu.

Leczenie kanałowe tworzy w kanale korzeniowym idealne środowisko rozwoju bakterii, grzybów itp.

Po rozmnożeniu się wewnątrz kanału korzeniowego te drobnoustroje mogą wędrować po ciele gospodarza.

Jeśli np. podczas terapii antynowotworowej pozbędziemy się wszystkich groźnych mikrobów, ale nie usuniemy zębów leczonych kanałowo, nieuniknione będzie, że bardzo szybko opuszczą one swą bezpieczną przystań w kanale korzeniowym i rozprzestrzenią się po całym organizmie, ponownie wywołując chorobę.

Niestety wiedza ta do dziś ignorowana jest przez wielu specjalistów i stomatologów.

Amerykańskie Stowarzyszenie Dentystów twierdzi, że wypełnione kanały zębowe są bezpieczne, ale nie daje ku temu żadnych dowodów potwierdzających owe bezpieczeństwo…

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.