TRZECIA ZASADA HUNY CZ. 2 – ENERGIA PODĄŻA ZA UWAGĄ

Trzecia zasada huny – część 2. Zasilasz to, o czym myślisz – to chyba najprostsze wyjaśnienie całego procesu. Prawdopodobnie na swojej ścieżce spotkałeś się już ze stwierdzeniami, aby strać się myśleć pozytywnie. To ważne, ale musisz pamiętać, że nie możesz, nie wykluczając części siebie, być cały czas w pozytywnym nastawieniu.

Myślenie pozytywne zawiera się również w tym, że nawet w trudnościach potrafisz dostrzec pozytywy.

Kiedy weźmiesz odpowiedzialność za swoje myśli i zaczniesz traktować siebie jako głównego aktora własnego życia, a nie jako ofiarę, dostrzeżesz, że absolutnie każde wydarzenie niesie dla Ciebie informację o Tobie samym.

W chwili, gdy zaczynasz być świadomy, w którym kierunku płynie Twoja życiowa energia, rozpoczynasz prawdziwą przygodę w spełnianie swoich marzeń. Dosłownie.

Często bywa tak, że są one zupełnie w zasięgu ręki.

Nie wiesz nawet, w jak ogromnym stopniu będziesz wspierany przez sam Wszechświat.

Gdy uda Ci się wyciszyć  myśli, będziesz miał okazję usłyszeć głos Twojego serca, intuicję.

Od tej pory roztoczy się przed Tobą moc możliwości, a Ty sam dostrzeżesz, w jakim stopniu się zmieniasz.

Może się okazać, na przykład, że to, co robiłeś przez całe swoje życie, nie jest tym, co naprawdę kochasz.

Możesz być zaskoczony i wiele osób, które odkrywają swoją naturę są autentycznie zaskoczone efektami wzięcia odpowiedzialności za swoje życie.

Oczywiście, musisz pamiętać, że wszystko jest procesem, a od z definicji musi wybrzmieć i trwać.

Nie zrażaj się więcej, gdy okażę się na przykład, że przez dwa dni medytujesz, a Twoje marzenia się nie spełniają.

Niecierpliwość jest domeną ego, a ego jest niczym innym jak konstruktem, zbudowanym w umyśle.

Pierwszym krokiem do odzyskania kontroli nad umiejętnością skupiania swojej świadomości jest przyznanie przed samym sobą, że nie potrafisz tego robić. To bolesne.

Ego bardzo zaciekle się broni i naprawdę trudno mu czasem przyznać, że czegoś nie wie, czy nie umie, w szczególności, gdy wydaje nam się, że jesteśmy już na jakimś wyższym etapie.

Rozpoznanie w sobie mechanizmów, rozpraszaczy, błędnych myśli, emocjonalnych gier, w które jesteśmy uwikłani, daje realne możliwości pracy nad nimi i zmiany trudnych nawyków.

To również proces rozłożony w czasie.

Już teraz istnieje mnóstwo narzędzi, które mogą pomóc Ci, Czytelniku, w rozpoznaniu i zrozumieniu swojego uzależnionego ego, masz w czym wybierać.

Kursy, terapie, webinary, medytacje, szkolenia, różnych nurtów i technik, wszystkie jednak prowadzące do rozpoznania.

To ciekawe sprzężenie zwrotne, bo skupiając się na rozpoznaniu, automatycznie skupiasz na nim swoją energię.

Prosta sprawa – im mocniej czegoś pragniesz, tym większe prawdopodobieństwo, że spełni się to w Twoim życiu, w tej, czy innej formie.

Pamiętaj, Wszechświat zawsze, absolutnie zawsze przyniesie Ci właśnie to, czego potrzebujesz.

Niezależnie od Twojego poziomu świadomości i nieświadomości, dostajesz to, co jest Ci potrzebne, by móc się rozwinąć.

Różnica w jakości doświadczenia zawiera się w samorozpoznaniu.

Poprzez skupianie swojej energii i świadomym jej kierowaniu na rzeczy, których pragnie Twoje serce, wchodzisz w rezonans z całym stworzeniem.

Odtąd w Twojej przestrzeni dzieją się cuda. Na Twojej drodze zaczynają się pojawiać osoby, które pomagają Ci w realizacji pragnień.

Ty odrzucasz ograniczające Cię przekonania, akceptując swoje położenie i życie takim, jakie jest.

Nie miotasz się już więcej w morzu powinności i przekonań, że coś musi zostać zrobione, czy musisz kogoś zadowolić.

Stajesz się spokojniejszy.

Zaczynasz ufać w bieg rzeczy i cieszyć się każdą chwilą.

Mniej więcej w tym etapie ludzie często rozumieją sens słów „cieszyć się małymi rzeczami”.

To ciekawe, że w momencie wejścia w rezonans z Wszechświatem, gdy skupiamy się na pragnieniach serca i tam kierujemy swoją energię, stajemy się spokojniejsi i prawdziwie wolni.

Dostajemy to, czego pragniemy, często w formie, w której kompletnie się tego nie spodziewamy.

Czasem może wydawać się nam, że Wszechświat sam w sobie jest jedną wielką, tańczącą ironią.

W każdym momencie swojego życia jesteśmy w stanie podjąć decyzję o zmianie.

Każdy moment jest dobry do zmiany.

Nasze życie należy do nas i im szybciej zdamy sobie sprawę, że czekanie aż coś się wydarzy, coś się zmieni, jest formą biernej agresji wobec samego siebie, tym szybciej będziemy w stanie kreować dla siebie pozytywny świat.

Życie przeżyje się i tak. Twoja decyzja, w jaki sposób Ty je przeżyjesz.

Może warto więc zacząć coś nowego?

Pamiętaj, że jeśli działasz, a w sercu masz wytrwałość i czyste intencje, wszystko się uda. Daj czasowi czas.

⇒ Czytaj także: część 1 trzeciej zasady…

♦ Zareklamuj światu swoją działalność, produkty, miejsce, wydarzenie itd. – dodaj ogłoszenie KLIK

♦ Odkrywaj zakryte z nami, wspieraj rozwój portalu KLIK

♦ Współpraca reklamowa na portalu [email protected]

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.