WYBIERZ WAPORYZATOR PRZENOŚNY BĄDŹ STACJONARNY, CZYLI JAK ZMINIMALIZOWAĆ SKUTKI PALENIA MARIHUANY?

Palenie marihuany to nie tylko sama przyjemność i łagodna euforia, ale i poważne skutki uboczne, które towarzyszą właśnie tej formie dostarczania THC do organizmu. Zawroty głowy, suchość w jamie ustnej, kaszel, świsty w oskrzelach, odkrztuszanie flegmy – to tylko niektóre z nich. Wydzielający się dym z pewnością nie jest zdrowy ani dla samych palaczy ziół, ani dla osób przebywających w ich otoczeniu.

Dlatego też zwolennicy tradycyjnych form spożywania marihuany powinni jak najszybciej przekonać się o ich szkodliwości i wybrać nie tylko bezpieczniejszą, ale i skuteczniejszą metodę podawania ziół, a mianowicie waporyzację – przekonuje Ryszard Fazowski z VapeFully.

Zdrowie na ostrzu dymu, czyli skutki uboczne palenia

Dlaczego palenie jest takie złe, skoro wszyscy palą i nic im nie jest? – pytają zagorzali palacze marihuany. Ale, czy aby na pewno naprawdę „nic im nie jest”? – zadają pytanie specjaliści.

Otóż wiele badań przeprowadzonych na palaczach tytoniu i ziół udowodniło, że metoda ta przynosi różne krótko lub długoterminowe skutki uboczne oraz problemy ze zdrowiem.

Palacze często odczuwają tzw. suchość w jamie ustnej oraz narzekają na niedobór śliny, co potwierdziły wyniki badań z 2003 roku zaprezentowane w czasopiśmie Addiction Research & Theory.

Prawie 79% badanych osób potwierdziło odczuwanie tego dyskomfortu w ustach.

U wielu osób palących marihuanę, a zwłaszcza tych, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z paleniem, odnotowuje się widoczne spadki ciśnienia tętniczego krwi oraz związane z nimi zawroty głowy.

Rozpatrując kwestię skutków ubocznych palenia, oczywiście trzeba wziąć pod uwagę wytwarzany podczas spalania dym, który stanowi zagrożenie dla całego układu oddechowego.

Wysoka temperatura uszkadza tkanki, a sam dym zawiera wiele toksyn oraz substancji rakotwórczych i smolistych, które pogarszają funkcjonowanie płuc.

Do tego podczas wdychania dymu palacze narażają się na niedotlenienie mózgu i powstawanie zaburzeń umysłowych.

Naukowcy z Concordia University w Montrealu przeanalizowali na przestrzeni lat 2013-2017 wpływ palenia marihuany na organizmy młodych ludzi.

Okazało się, że palenie konopi indyjskich w wieku poniżej 15 lat prowadzi m.in. do trwałych uszkodzeń pamięci, ograniczenia rozwoju intelektualnego oraz może powodować dolegliwości ze strony układu oddechowego (np. uporczywy kaszel, odkrztuszanie flegmy, męczliwość – brak oddechu, świsty w oskrzelach, ucisk w klatce piersiowej).

Z najnowszego raportu (The Health Effects of Cannabis and Cannabinoids) ze stycznia 2017 roku opublikowanego na łamach National Academies of Sciences, Engineering and Medicine wynika również, że palenie marihuany może wpływać na zwiększenie ogólnego ryzyka zawału serca. Prawda, że daje do myślenia?

Tradycja kontra nowoczesność

Jointy, spliffy, blunty – to obecnie najpopularniejsze metody spożywania marihuany w Polsce. Niestety, są najpopularniejsze, ale i najniebezpieczniejsze.

Dlaczego?

Dlatego, że stanowią dosłownie wybuchową mieszankę ziół z tytoniem, która podczas spalania wydziela zabójczy dla naszego zdrowia pełen toksyn i substancji smolistych dym.

Tytoń w każdej postaci, czy to sam, czy to zmieszany z konopiami indyjskimi jest trucizną samą w sobie, co podkreśla w swej wypowiedzi dr Martin Didier ze Szpitala Victoria w Saint Lucia na Karaibach:

Dym tytoniowy zawiera ponad 4000 toksycznych substancji, które niszczą płuca. Jak wiemy, marihuana jest mniej toksyczna i nie jest rakotwórcza, i prawdopodobnie zawiera około 400 toksycznych substancji, ale połączenie marihuany i tytoniu, i ich interakcja zmienia dym w truciznę, która niszczy strukturę i funkcje płuc z wieloma konsekwencjami.

Powszechność i tradycja spalania marihuany jest dzisiaj na porządku dziennym, mimo że ta metoda przyjmowania marihuany jest bardzo szkodliwa dla zdrowia.

davinciIQ.JPG
Davinci IQ fot.VapeFully.com

Dlaczego? Ponieważ społeczeństwo nie ma wystarczającej wiedzy na temat pojawiających się alternatyw, które mogłyby zastąpić dotychczasowe techniki.

Na szczęście coraz częściej mówi się i słyszy o praktykach z dość nowym zjawiskiem, jakim jest waporyzacja.

Szkodliwe dla organizmu metody ustępują miejsca bezpiecznej dla zdrowia nowoczesności, której na imię waporyzacja.

Odparowanie marihuany to nie tylko zdrowsza, ale i przyjemniejsza forma jej spożywania – zaznacza Ryszard Fazowski z www.VapeFully.com/pl i dodaje:

Nie ma tu mowy o niesmacznym, duszącym, toksycznym dymie.

Waporyzator produkuje jedynie parę, która jest wolna w 95% od szkodliwych substancji rakotwórczych, smolistych, gazów itp., która nie zagraża ani naszemu zdrowiu, ani osób będących w naszym otoczeniu.

Podczas waporyzacji dostarczamy do organizmu jedynie drogocenne substancje aktywne, które wydobywane są za pomocą temperatury 100-200 stopni Celsjusza, czyli takiej, która pozwala na jak  najzdrowsze pozyskiwanie substancji aktywnych z ziół.

Nie ma tu mowy o spalaniu jak przy tradycyjnych metodach przyjmowania marihuany.

W związku z tym, że susz konopi nie jest spalony, można go ponownie wykorzystać m.in w wypiekach.

Co więcej, waporyzując przyjmujemy około 50-70 % aktywnych związków a paląc tylko 20-25%. Co w dużej mierze zatraca leczniczy potencjał tej rośliny.

Waporyzacja – Twój wybór! Najlepszy wybór!

Porzucenie palenia i wybranie waporyzacji to nie tylko same zalety zdrowotne. Waporyzacja to także komfort i bezpieczeństwo użytkowania.

Przyjemna w zapachu para nie zadymia pomieszczenia, nie pozostawia po sobie specyficznego zapachu, dzięki czemu zdecydowanie łatwiej pozbyć się go z pomieszczenia.

Dobry waporyzator to także oszczędność pieniędzy – podkreśla Ryszard Fazowski reprezentujący sklep z waporyzatorami VapeFully.

Ekonomia jest jedną z głównych zalet procesu waporyzacji. Wydając jednorazowo więcej na sprzęt, jesteśmy w stanie zaoszczędzić na ziołach nawet kilkakrotnie w ciągu miesiąca.

Do tego zwaporyzowany susz możemy wykorzystać do zrobienia ciastek czy innych produktów spożywczych o takiej samej mocy jak przed waporyzacją materiału.

W naszym sklepie mamy szeroki asortyment waporyzatorów zarówno przenośnych, jak i stacjonarnych, które już z niewielkiej ilości substancji pozwolą otrzymać zadowalające efekty.

Nasi klienci wspominają nawet o połowie zaoszczędzonych środków przeznaczanych do tej pory na zakup ziół – dodaje ekspert.

Warto zwrócić uwagę, że VapeFully oferuje tylko bezpieczne i wykonane z wysokiej jakości materiałów sprzęty jak DaVinci IQ Vaporizer.

Nie znajdziecie tam z pewnością SNOOP DOGG G PEN, który zrobił ogromny szum w internecie, a informacje o jego efektywności zalały portale społecznościowe.

Nic bardziej mylnego, poza tym, że promowany jest przez najsłynniejszego rapera na świecie.

Po więcej informacji zapraszamy pod załączony link.

Jak widać waporyzacja marihuany to nie tylko moda i nowoczesność, ale komfort, wygoda,  bezpieczeństwo, oraz oszczędność, a przede wszystkim ZDROWIE!

PS Wszyscy ci, którzy sięgają po marihuanę muszą pamiętać o jednym z najczęstszych „efektów ubocznych”, a mianowicie – zaopatrzcie dobrze szafki w kuchni i lodówkę!

Badania przeprowadzone przez zespół europejskich neurologów pracujących na Uniwersytecie w Bordeaux, które opublikowano w 2015 w Nature Neuroscience, udowodniły, że THC wpływa na receptory węchowe w mózgu, czym zwiększa wrażliwość na smak i zapach, a w konsekwencji powoduje również zwiększenie apetytu, czyli tzw. gastrofazę (nagły wzrost apetytu).

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.