COVID-19, CZYLI NIEWIDZIALNY „WRÓG”

Pandemia koronowirusa nie jest efektem działań wirusa, tylko świata, który jej potrzebował. Ludzkość uwierzyła w istnienie straszliwej zarazy, ponieważ była bombardowana propagandą w każdym miejscu i na wszelkie możliwe sposoby. Nastąpił tu efekt komnaty luster, czyli długotrwałego przebywania w przestrzeni, w której spoglądanie w dowolnym kierunku generuje niemal identyczny obraz. A skoro wszyscy mówią tak samo, to musi być prawda.

Nie ma i nigdy nie było żadnej pandemii wirusa 2019-nCoV.

Wirus jest po prostu kolejnym patogenem w puli.

Jednak intencją jego twórców nie było mordowanie milionów, tylko wywołanie chaosu na świecie.

A najlepszym narzędziem do takiego zadania jest stosunkowo niegroźne zagrożenie biologiczne dające nieswoiste symptomy.

SARS-CoV2 nie wywołuje objawów, z jakimi wcześniej nie mieliśmy do czynienia, a jego śmiertelność mieści się w granicach śmiertelności grypy sezonowej.

Jesteśmy świadkami ogólnoświatowego zamachu stanu.

Ziemia jest przejmowana przez korporacje i banki centralne, a narzędziem terroru został wirus.

Z kilkuset chorób wybrano jedną i zbudowano wokół niej nową religię.

Świat został podporządkowany tylko i wyłącznie mniemanej pandemii.

Nie ma już innych chorób, nie ma innych problemów trawiących ludzkość, jest tylko koronawirus – król jest jeden i dobrze się kamufluje.

Ludzkości będzie bardzo trudno wygrzebać się z tej sytuacji, gdyż nie bardzo wiadomo, z kim walczyć i jak walczyć…

Mamy III wojnę światową niewidoczną nie potrzeba samolotów, czołgów itp. Mamy zdalną wojnę psychotroniczną.

O ile w czasie wojny i komunizmu wróg był jawny i namacalny, tak teraz jest rozmyty, niejasny, zupełnie niesprecyzowany.

Na kogo skierować celownik? Na rząd, banki, media, firmy farmaceutyczne czy Google?

I przede wszystkim jak walczyć – w Internecie? Na ulicy? W sklepie? Jak to zrobić?

Okoliczności są wyjątkowo niesprzyjające, bo nasza cywilizacja nie mierzyła się wcześniej z takim typem zniewolenia, a najpotężniejsze siły zrobią wszystko, by trzymać nas w strachu i iluzji najdłużej jak się da.

Tymczasem ludzie wokół stale popełniają ten sam błąd, pytając się, ile to szaleństwo jeszcze potrwa, kiedy to wszystko się skończy.

Niczym zrozpaczeni marynarze wypatrują lądu na rozkołysanej łodzi.

Takie stawianie sprawy nie ma sensu.

Dawny świat już nie wróci, nie ma na to żadnych szans, transformacja jest w toku.

Za daleko to zaszło, maszyna ruszyła, by dało się jeszcze z tej ścieżki zawrócić.

Teraz można już tylko gdybać, jaką formę ostatecznie to wszystko przybierze, jak wielki będzie stopień zniewolenia.

Przebieg linii granicznej zależy od nas samych, bo oni posuną się tak daleko, jak im pozwolimy.

Niestety na razie, po pierwszych miesiącach testowania, wiedzą, że mogą zrobić praktycznie wszystko – oddaliśmy Warszawę bez jednego wystrzału.

Rodzący się na naszych oczach totalitaryzm będzie trwał przynajmniej kilka lat, a według moich estymacji potrwa dekadę, czyli do 2030 roku, gdyż ta data pojawia się dosłownie wszędzie – w dokumentach ONZ, WHO, na stronach rządów, fundacji i innych globalistycznych agendw skrócie NWO.

To jest operacja nastawiona na maraton, nie sprint.

Zmiany będą przeprowadzane powoli, małymi kroczkami, stopniowo i sukcesywnie.

Będą nam dokręcać śrubę, a potem troszkę ją odkręcać, zrobią dwa kroki w przód i jeden w tył.

Zmiany muszą zachodzić na tyle powoli, by społeczeństwo zdążyło się do każdej nich przyzwyczaić.

Tak jak pies, któremu stopniowo skraca się smycz i po jakimś czasie już nawet nie zdaje sobie sprawy, że chodzi posłusznie przy samej nodze swego pana.

Obecnie wszystko wygląda jak rozstawianie figur na szachownicy przed zmasowanym atakiem.

Najpierw zatkali ludziom usta i zabronili się gromadzić.

Potem zamknęli przychodnie, zrujnowali przedsiębiorców, zniszczyli gospodarkę.

Doprowadzili do tragicznej śmierci tysięcy ludzi, którzy nie otrzymali pomocy medycznej na czas – zabili ich dosłownie, fizycznie.

Teraz głośno mówi się o konieczności przeprowadzenia przymusowych testów i szczepień.

W międzyczasie budują izolatoria i nowelizują prawo szczepionkowe tak, by w razie czego móc zaszczepić wszystkich bez ich zgody, a potem zaczipować.

Na naszych oczach, przed nami – trwa III wojna światowa – powstaje wykreowany Nowy Porządek – Świata…

We mgle jak ślepcy – Dążąc do czegoś -Bez celu błądzimy – Nie widząc sensu – Mgły i swojego istnienia.

⇒ Czytaj także: PLANDEMICZNY WOREK ZŁOTA – KOMU TAK ZALEŻAŁO NA ZMIANIE ŚWIATA?

Wesprzyj niezależne media, pomóż nam przedzierać się z prawdą w gąszczu kłamstw i wszechobecnej propagandy ⇒ kliknij w link: https://www.odkrywamyzakryte.com/wiecej/

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.