DRUKARKI I KSEROKOPIARKI – CZY MOGĄ BYĆ SZKODLIWE DLA ZDROWIA?

Drukarki i kserokopiarki – czy mogą szkodzić zdrowiu? Okazuje się, że tak. Przeprowadzono badania, dzięki którym naukowcy doszli do wniosku, że podczas używania laserowych urządzeń drukujących, dochodzi do emitowania do otoczenia toksycznych nanocząstek. Jakie ma to skutki dla naszego zdrowia?

Urządzenia codziennego użytku mogą szkodzić – to fakt!

Praktycznie każdy z nas zdaje sobie sprawę, że każdego dnia jesteśmy narażeni na działanie wielu szkodliwych substancji, a są tom spaliny samochodowe, chemia obecna w żywności oraz dym z kominów fabryk albo domów.

Jednak do stopniowego pogarszania się naszego stanu zdrowia przyczyniają się jeszcze różne przedmioty, z których regularnie korzysta się z w domu lub w pracy.

Takimi przedmiotami są między innymi drukarki laserowe, kserokopiarki oraz drukujące laserowe urządzenia wielofunkcyjne.

Badania naukowców

Już od dawna wpływ wdychanych cząsteczek i mikrocząsteczek różnych substancji na ludzkie zdrowie badają naukowcy z Instytutu Medycyny Środowiskowej Centrum Medycznego Uniwersytetu we Freiburgu.

Przeprowadzili oni liczne eksperymenty, które jednoznacznie wykazały, że wprowadzanie do układu oddechowego związków chemicznych, które są emitowane przez urządzenia codziennego użytku, mogą mieć niebezpieczny wpływ na ludzkie DNA.

kserokopiarka.jpg
foto.shutterstock.com

Kiedy używa się drukarek laserowych, kserokopiarek oraz laserowych wielofunkcyjnych urządzeń drukujących, to z ich tonerów uwalniane są bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia substancje i są one emitowane do otoczenia.

Te cząsteczki i nanocząsteczki substancji oraz pierwiastków zawartych w tonerach, przez to, że są mimowolnie wdychane, przedostają się przez płuca do krwioobiegu, a stamtąd przechodzą do całego organizmu człowieka.

Nanocząsteczki i niebezpieczeństwo z nimi związane

Nanoczasteczki, które drukują drukarki i kserokopiarki są bardzo małe i mają średnicę mniejszą niż 0,1 mikrometra, a jest to wielkość, którą można osiągnąć poprzez podzielenie jednego milimetra na 10 000 części.

Takie nanocząsteczki można również znaleźć w spalinach samochodowych oraz substancjach, które są uwalniane do otoczenia w efekcie spalania drewna, świec albo podczas gotowania.

Kiedy proszek z tonera oraz papier przesuwają się nad gorącym wałkiem, to do otoczenia uwalniane są tzw. lotne związki organiczne.

Następnie te związki kondensują się w efekcie ich reakcji z ozonem, który znajduje się w powietrzu, a to powoduje produkcję najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia toksycznych nanocząsteczek.

Do tego im wyższa temperatura w powietrzu, tym więcej nanocząsteczek może ono wyemitować.

Naukowcy w 2014 roku dokładnie przeanalizowali charakterystykę fizykochemiczną oraz morfologiczną nanocząsteczek, które są emitowane przez laserowe urządzenia drukujące.

Dokładnie przeanalizowano skład 11 tonerów, które pochodziły od głównych producentów drukarek oraz uwalnianych przez nie nanocząsteczek podczas eksploatacji cząsteczek.

Naukowcom udało się udowodnić, że z takich drukarek uwalniają się m.in. nanocząsteczki krzemionki, tlenku glinu, tlenku tytanu, tlenku żelaza, tlenku cynku, tlenku miedzi, tlenku ceru oraz sadzy.

We wszystkich przebadanych tonerach można było znaleźć duże ilości węgla organicznego (42 – 89%), metali/tlenków metali (1 – 33%), a także trochę węgla pierwiastkowego (0,33 – 12%).

Z kolei uwalniane do otoczenia nanocząsteczki zawierały od 50 do 90% węgla organicznego oraz 0,001 – 0,5% węgla pierwiastkowego, a także 1 – 3% metali.

Okazuje się, że chemia nanocząsteczek ogólnie odzwierciedla pierwotny skład tonerów, ale także udało się zauważyć znaczne różnice i to oznacza, że podczas eksploatacji urządzeń wytwarzane są także nowe substancje.

Chemia nanocząsteczek (PEP) jest bardzo złożona i do tego odzwierciedla zarówno skład tonera, jak i papieru.

Tonery i mutacje w ludzkim DNA

Aby można było dokładnie przebadać wypływ cząsteczek, które są emitowane przez urządzenia drukujące na organizm człowieka, to naukowcy stworzyli specjalną komorę testową, w której umieszczono próbkę żywych ludzkich komórek.

W środku komory odtworzono warunki, które są typowe dla środowiska, w jakim przeważnie eksploatowane są drukarki i kserokopiarki.

Przy użyciu specjalnych kanałów naukowcy doprowadzili do próbek ludzkich komórek – cząsteczki i nanocząsteczki, które są emitowane do środowiska w wyniku normalnej pracy urządzeń.

Naukowcom udało się stwierdzić, że pył z tonerów może wywoływać groźne zmiany w płucach oraz przedostawać się z pęcherzyków płucnych do innych narządów, ale także okazało się, że nanocząsteczki toksycznych związków potrafią spenetrować ludzki organizm aż do samego poziomu jąder komórkowych, gdzie powodują uszkodzenia w samych łańcuchach DNA.

toner-drukarki.jpg
foto.shutterstock.com

Podczas eksperymentu naukowcom udało się określić właściwości fizykochemiczne proszku z różnych tonerów, a potem eksponowali trzy typy ludzkich komórek na działanie cząsteczek, które emitowane są przez urządzenia w kilku odmiennych zakresach dawek.

Zastosowano niskie dawki, aby zbadać efekty krótkotrwałej ekspozycji, np. podczas przebywania w biurze przez osiem godzin, a z kolei ekspozycja na wysokie dawki miała pokazać efekty długotrwałego oddziaływania szkodliwych substancji na organizm człowieka.

Przeprowadzono testy in vitro, które sugerują, że nanocząsteczki emitowane przez drukarki laserowe oraz kserokopiarki, mogą uszkadzać błony komórkowe oraz zwiększać produkcję reaktywnych form tlenu w organizmie, co może skutkować poważnymi powikłaniami zdrowotnymi, a także nieuleczanych albo trudno uleczalnych chorób.

Naukowcom udało się także odkryć wstępne dowody modyfikacji epigenetycznych, które mogą skutkować poważnymi zaburzeniami płucnymi.

Bardzo wrażliwe na działanie nanocząsteczek tonera okazały się być komórki makrofagów, które pochłaniają obce materiały.

Z kolei inny eksperyment został przeprowadzony przez dr prof. Lidię Morawską oraz jej kolegów, którzy spędzili 48 godzin nieprzerwanie monitorując koncentrację szkodliwych cząsteczek, znajdujących się w powietrzu wewnątrz oraz na zewnątrz przestrzeni biurowej w klimatyzowanym i dobrze wentylowanym budynku w centrum Brisbane.

Wyniki tego eksperymentu dowiodły, że stężenie niebezpiecznych cząsteczek w obszarze biurowym było pięciokrotnie wyższe w godzinach pracy, kiedy używano sprzętu biurowego, niż podczas godzin wolnych.

Przyczyną tego były właśnie drukarki laserowe.

Ze wszystkich 62 drukarek w całym budynku, aż 25 z nich emitowało szkodliwe cząsteczki, a spośród nich 17 urządzeń okazało się być najbardziej szkodliwymi emiterami.

Przyczyniały się one do dziesięciokrotnego zwiększenia stężenia cząstek w otaczającym powietrzu i to nawet przy jednostronicowym wydruku.

Czy każda drukarka może szkodzić zdrowiu?

Każda drukarka laserowa i każde urządzenie może stanowić potencjalne zagrożenie dla naszego zdrowia, ale nie każde tego typu urządzenie emituje do powietrza taką samą ilość toksycznych nanocząsteczek.

Jest wiele różnych urządzeń, a niektóre z nich nawet 1000 razy więcej emitują nanocząsteczek niż inne, a różne modele tego samego producenta mogą emitować różne poziomy szkodliwych cząsteczek i to nawet dwa identyczne modele mogą różnić się emisją takich cząsteczek w zależności od ich eksploatowania.

Projekt Blue Angel

Aby chronić środowisko i zdrowie konsumentów, rząd federalny Niemiec stworzył projekt Blue Angel, który ustanawia rygorystyczne standardy dla produktów oraz urządzeń, a jest on całkowicie niezależny i sprawdza się już od wielu lat.

Drukarki, kserokopiarki oraz urządzenia wielofunkcyjne, które spełniają kryteria Blue Angel, przyczyniają się do tego, że ich udział w zanieczyszczeniu powietrza w pomieszczeniach w pracy albo w domu jest bardzo niski.

Przypadki szkodliwości drukarek i kserokopiarek

Naukowcy z Uniwersytetu w niemieckim Rostock znaleźli w płucach technika, który zajmował się naprawami urządzeń, cząsteczki tonera.

Jak się okazało, mężczyzna zmarł na raka płuc.

Inny przypadek dotyczy komisarza policji z Hamburga – Hansa Joachima Stelinga, który miał objawy typowe dla przeziębienia, czyli kaszel, katar oraz osłabienie organizmu.

Okazało się potem, że mężczyzna zapadł na chroniczną astmę, a przyczyną tego była szkodliwa emisja pyłu z tonera drukarki laserowej, która znajdowała się w jego biurze.

Policjant ten przeszedł na rentę w wieku 43 lat i przewodniczy założonemu przez siebie związkowi „Poszkodowani przez tonery”.

⇒ Czytaj także: PROMIENIOWANIE Z KUCHENKI MIKROFALOWEJ ATAKUJE TWOJE SERCE!

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką oznaczono odnośniki do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.