PRZEKAZ PODPROGOWY – JAK MEDIA PROGRAMUJĄ NASZ UMYSŁ
Oto w jaki sposób działa przekaz podprogowy, czyli jak media programują nasz umysł. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego na świecie jest tylu ludzi uzależnionych od palenia papierosów, jedzenia konkretnych rzeczy czy picia określonych napojów? Dlaczego dzieci wolą ten, a nie inne soczki, batoniki, ciasteczka?
Oczywiście, satysfakcję daje im sama przyjemność czerpana z konkretnej używki, smaku itp., ale co by było, gdyby okazało się, że uzależnienie to zostało w jakiś sposób uwarunkowane?
A co, jeśli wpływ na to, co kupujemy i po co chętniej sięgamy na półkę ma przede wszystkim reklama?
Świadomość kontra podświadomość
Ludzki umysł działa niejako na dwóch poziomach, z których każdy jest zdolny do niezależnego działania.
Jeden z nich jest świadomy i obiektywny.
Drugi jest podświadomy i subiektywny.
Obiektywna część służy do wykonywania operacji, komunikowania się i organizowania każdej aktywności.
Koncentruje się na obiektywnym, zewnętrznym świecie, podlega percepcji pięciu zmysłów.
Podświadomość zaś nie podlega percepcji zmysłów, za to postrzega intuicyjnie.
To w niej znajduje się siedlisko ludzkich emocji.
Umysł podświadomy zawsze podlega sugestii, jest przez nią kontrolowany.
Trzeba pamiętać, że podświadomość nie wartościuje sugestii, lecz przyjmuje je wszystkie i akceptuje wszelkie przekonania, które sami uznamy za prawdziwe i słuszne.
Przykład?
Otóż jeżeli nieustannie powtarzamy wszystkim, że nie lubimy grzybów i nagle na rodzinnym obiedzie na naszym talerzu pojawia się sos grzybowy, a my na sam jego widok zaczynamy odczuwać kłopoty z żołądkiem, to znak, że podświadomość informuje „pamiętaj, że nie lubisz grzybów”.
Przekaz subliminalny, czyli komunikaty podprogowe
Przekazy podprogowe, czyli słowa, dźwięki i obrazy, które znajdują się poniżej progu świadomej percepcji.
Zwykle bodźce te trwają zbyt krótko, aby można było je świadomie zarejestrować (w przypadku percepcji wzrokowej oznacza to bodźce trwające krócej niż 0,04 sekundy) albo są zamaskowane przez inne bodźce.
Są jednak przechwytywane przez widza i mają wpływać na jego sądy, postawy i zachowania.
Jak pokazuje historia, komunikaty podprogowe istnieją od wieków, a może nawet dłużej.
W 1928 roku Edward L. Bernays, siostrzeniec Zygmunta Freuda, perfekcjonista i posunięty w swych działaniach do skrajności mistrz manipulowania masami (to on postarał się o to, że kobiety zaczęły palić i zostało to powszechnie zaakceptowane przez społeczeństwo), twórca współczesnego systemu propagandy w książce pt. „Propaganda” napisał:
Świadome i inteligentne manipulowanie masowymi nawykami i opiniami mas, jest ważnym elementem demokratycznego społeczeństwa.
Ci, którzy manipulują tym niewidocznym, społecznym mechanizmem, stanowią niewidzialny rząd, który jest prawdziwą siłą rządzącą w naszym kraju [USA].
Jesteśmy rządzeni, nasze umysły kształtowane, nasze gusta formowane, nasze idee sugerowane, w dużej mierze przez ludzi, o których nikt nigdy nie słyszał.
Jest to logiczny efekt tego, w jaki sposób społeczeństwa demokratyczne są zorganizowane.
Olbrzymia liczba ludzi musi współpracować w ten sposób, jeśli chcą żyć razem jako sprawnie funkcjonujące społeczeństwo.
Reklama dźwignią handlu
Niejednokrotnie można usłyszeć, że reklama decyduje o tym, co kupujemy, co nosimy, co pijemy, jemy itp.
O tym na ile skutecznie reklama wpływa na zachowania konsumenckie w życiu codziennym, informuje technika testowania rynku za pośrednictwem telewizji kablowej.
Otóż techniki tej używa się do badania efektywności reklamowania.
Reklamujący, w porozumieniu z ośrodkami telewizji kablowej i sklepami spożywczymi, pokazują reklamy losowo wybranym grupom ludzi, a następnie badają, czy ci ludzie są bardziej skłonni do kupowania reklamowanych produktów niż ci, którzy nie oglądają tych reklam.
Badani mają specjalne karty identyfikacyjne, sprawdzane przy kasie – jest to najlepszy pomiar skuteczności reklamy.
Jak się okazuje, skuteczne reklamy działają szybko, zwiększając sprzedaż już w ciągu sześciu miesięcy od momentu ich emisji.
Około 60% reklam poświęconych nowym produktom prowadzi do wzrostu sprzedaży, ok. 46% reklam produktów już wprowadzonych na rynek prowadzi do wzrostu sprzedaży, a skuteczne reklamy zwiększają sprzedaż średnio o 21%.
Przekaz podprogowy – naukowe eksperymenty
W późnych latach 50. James Vicary, właściciel firmy marketingowej w New Jersey, przekonał właściciela kina do emitowania na ekranie spreparowanego filmu, w którym co minutę będzie pojawiał się komunikat „Jesteś głodny? Jedz Popcorn!” lub „Jesteś spragniony? Pij Coca-Colę!”, z taką prędkością, że nie mogły być świadomie percypowane.
Po przeprowadzeniu eksperymenty stwierdził, że sprzedaż coca-coli w kinie wzrosła o 18%, a popcornu o 58%.
Podniosła się fala społecznego oburzenia i podobne praktyki zostały prawnie zakazane i oficjalnie zarzucone.
Jednak to właśnie ten eksperyment zapoczątkował tak szerokie zainteresowanie przekazem podprogowym.
Dr Wilson Bryan Key autor kilku książek o przekazach i reklamach podprogowych twierdził jednak, że rutynowi twórcy reklam przemycają komunikaty seksualne w większości swoich kampanii i tym samym:
[…] wprawiają w dobry nastrój i skłaniają do skupienia uwagi na reklamie.
Obok komunikatów wzrokowych stosuje się także komunikaty słuchowe (w 1990 roku Amerykanie kupili taśmy z „samopomocą” – „rzuć palenie”, „schudnij” itp. za łączną kwotę 50 mln dolarów).
Jednak wówczas nie przeprowadzono badań porównawczych, które mogłyby pozwolić oszacować rzeczywistą zmianę sprzedaży pod wpływem reklamy i komunikatów podprogowych. Według badań Greenwalda (1991), żaden rodzaj bodźców podprogowych na taśmach magnetofonowych nie przyniósł rezultatów.
Eksperyment był tak skonstruowany, aby zdiagnozować efekt placebo, który rzeczywiście wystąpił, co wydaje się tłumaczyć popularność rzeczonych kaset.
Jednakowoż precyzyjnie kontrolowane badania laboratoryjne dostarczają dowodów na to, że takie efekty występują.
Bargh i Pietromonaco w warunkach laboratoryjnych wyświetlali na ekranie słowa tak szybko, że nie mogły być one świadomie odbierane.
Połowa badanych „widziała” słowa nieprzyjazne („niegrzeczny”, „ubliżający”), a połowa słowa neutralne („ludzie”, „woda”).
Następnie każdy z badanych czytał fragment tekstu o mężczyźnie imieniem Donald, zachowującym się w sposób, który można było interpretować albo jako wrogi, albo jako niezależny.
Badani, którzy oglądali słowa o negatywnym zabarwieniu emocjonalnym, byli bardziej skłonni interpretować działania Donalda jako wrogie niż ci, którzy oglądali słowa neutralne.
W 2006 roku Holendrzy zaprojektowali eksperyment, w którym podczas wyświetlania filmu puszczany był podprogowo komunikat „Lipton Ice”.
W jednej grupie napis był puszczany bardzo wyraźnie, zaś w drugiej litery były wyblakłe i niewyraźne.
Następnie po filmie zaproponowano grupom wypicie dowolnego napoju (w tym mrożonej herbaty „Lipton Ice”).
Wyniki zaskoczyły duże grono naukowców i badaczy.
W grupie z nieczytelnym napisem tylko 25% osób zdecydowało się na mrożoną herbatę w grupie, zaś w grupie, gdzie „Lipton Ice” został wyraźnie wyeksponowany, było to, aż 69% wszystkich badanych osób.
Eksperyment udowodnił w ten sposób, jak reklama podprogowa jest w stanie wspierać sprzedaż.
„Subtelny” przekaz podprogowy
Przekaz podprogowy to o wiele większą skuteczność i możliwość wywarcia wpływu na ludzkie zachowania niż ma to miejsce w rzeczywistości.
Mimo to wiele krajów na całym świecie podjęło prawomocne decyzje o całkowitym zakazie stosowania reklam podprogowych w telewizji i radio.
W Stanach Zjednoczonych ów zakaz obowiązuje od lat 70.
W Polsce również uznano stosowanie komunikatów podprogowych w telewizji za niezgodne z prawem.
Jak się jednak okazuje mimo wielu starań w kwestii podniesienia poczucia bezpieczeństwa widza oraz konsumentów i pomimo wprowadzonych zakazów, czasami i tak jesteśmy poddawani różnym „eksperymentom” przekazu podprogowego.
Rosyjskiej telewizji Rossija 24, która nadawała wiadomości opowiadające o wydarzenia z 2 maja 2014 roku w Odessie, zarzucono stosowanie sugestii podprogowej.
Otóż co 25 klatek publikowany był przekaz podprogowy o treści „Ludzi mordowali banderowcy”, „Gwardia Narodowa to mordercy”.
W 2000 r. w czasie wyborów prezydenckich, w których rywalizowali Al Gore i George W. Bush, Partia Republikańska zamówiła emisję telewizyjną spotu wyborczego.
W pewnym momencie na ekranie pojawiały się słowa: „Biurokraci decydują” (znany atak na służbę zdrowia).
Jednak przez bardzo krótką chwilę, w czasie gdy mówiono o rywalu Busha, u góry ekranu pojawiło się także słowo „RATS” (szczury).
Oczywiście twórcy spotu wyjaśnili, że nie był to żaden przekaz podprogowy, a chodziło jedynie o końcówkę angielskiego słowa „bureauc-rats” (biurokraci).
Klasyczny przykład reklamy podprogowej zastosowali producenci marki Marlboro. Otóż umiejętnie obeszli surowe prawo w sprawie zakazu reklamowania wyrobów tytoniowych.
Jak wiadomo producent Marlboro, uwielbiał umieszczać logo znanej paczki papierosów na bolidzie Formuły 1.
Po wprowadzeniu zakazu sekcja marketingowa sprytnie wymyśliła umieszczenie na bolidzie grafiki, która przypomina kod kreskowy, a mimo to z daleka na myśl przywołuje skojarzenie ze znanym symbolem paczki.
Polscy producenci leków, kosmetyków itp. widać niewiele sobie robią z tego, że przekaz podprogowy został powszechnie zakazany w reklamach.
Poniżej znajdziecie tego przykłady.
*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.
Podczas emisji filmu „Apocalypto” użyto podprogowej reklamy produktu DOVE:
W popularnej reklamie leku Diohespan Max, podczas kiedy czytana jest sztampowa formułka „Przed użyciem zapoznaj się z ulotką…” w tle słychać kobiecy szept „Pamiętaj Diohespan Max, Diohespan Max…”:
„Subtelna” reklama Arla Apetiny w programie Kuby Wojewódzkiego:
A na koniec zapraszamy, do obejrzenia krótkiego materiału filmowego na temat ciekawego eksperymentu o przekazie podprogowym:
https://www.youtube.com/watch?v=l58QPAf9Hz4