CO SIĘ Z NAMI DZIEJE PO ŚMIERCI?

Co się z nami dzieje po śmierci? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy najpierw odpowiedzieć sobie, czym jest to, co ludzie nazywają Bogiem i duszą. Jeśli Boga określić jako ocean superświadomej energii to dusza jest kroplą z tego oceanu. Jako że stanowi część całości, która nie ma swojego początku to i sama jest wieczna.

Dusza ma jednak początek indywidualizacji świadomości oraz początek oddzielenia od całości boskiego oceanu energii.

Pierwsza karma

Spójrzmy bez uprzedzeń na mit o Adamie i Ewie.

Choć biblijna opowieść jest naiwnie przedstawioną metaforą, to jednak zawiera całą esencję mistycznej prawdy.

W opowieści przedstawione jest jak Adam i Ewa, czyli zindywidualizowane dusze, zrywają i jedzą zakazany owoc, po czym zaczynają widzieć swoją odrębność, czyli zaczynają sobie uświadamiać, że każda z nich jest osobnym istnieniem i że są już odrębne od Boga.

Adam-Ewa.jpg
Adam i Ewa foto.depositphotos.com

Tak został przedstawiony moment popełnienia przez każdą duszę pierwszej karmy, co spowodowało odłączenie się od całości boskiego oceanu energii i zejście do świata przyczynowego, który jest sferą dominium tzw. umysłu uniwersalnego, którego można nazwać Szatanem, w której to sferze każda dusza otrzymała jego cząstkę w postaci umysłu indywidualnego, by mogła w tym świecie funkcjonować.

Taki jest prawdziwy mistyczny sens tej opowieści.

Zjedzenie zakazanego owocu, czyli popełnienie przez dusze pierwszej karmy jest tzw. grzechem pierworodnym.

Jednakże popełnienie grzechu pierworodnego zostało zainicjowane w sferze czystego ducha, poza wpływem umysłu uniwersalnego, gdyż zejście do świata przyczynowego było konsekwencją jego (grzechu pierworodnego) popełnienia.

Świadczy to o tym, że odłączenie się od Boga i zejście do świata przyczynowego odbyło się za jego (Boga) wolą i inicjatywą.

Chciał on bowiem, by dusze doświadczyły wszystkiego, co świat ma do zaoferowania, by mogły dokonać ewolucji świadomości.

Zbawienie

Dusza miała na początku szczątkową świadomość, była jak małe dziecko, które wiele odczuwa, ale niewiele sobie uświadamia.

Z tego powodu zaczęła popełniać coraz prymitywniejszą karmę, schodząc w Stworzeniu do coraz niższych sfer, jest to proces zwany dewolucją i jest odwrotnością ewolucji duszy.

W wielu pismach ten proces jest określany jako upadek człowieka.

Ostatecznym celem duszy jest powrót do Boga, stapiając się z nim w jedno, stając się znów jego integralną częścią.

Na tym polega tzw. zbawienie, jak również zmartwychwstanie.

Jednak by tego dokonać, dusza musi być w formie ludzkiej, która to jest jedyną formą z umysłem z w pełni przebudzoną zdolnością dyskryminacji, czyli zdolnością rozróżniania dobra i zła, dusza w żadnej innej formie nie jest do tego zdolna.

Dlatego człowiek jest określany szczytem Stworzenia.

Choć indywidualny umysł duszy jest ten sam od początku jej reinkarnacyjnej wędrówki, to ulega modyfikacjom w zależności od zasiedlanej formy.

Doświadczenia duszy

Dusza musi doświadczyć wszystkiego, co Wszechświat ma do zaoferowania, musi doświadczyć każdego rodzaju formy fizycznej, od najniższych form roślinnych aż po szczyt Stworzenia, jakim jest ludzki umysł i ciało.

Musi doświadczyć życia pod każdym kątem, dlatego że każdy rodzaj istoty fizycznej inaczej postrzega świat, inaczej odczuwa pragnienia, miłość, przyjemność i ból.

Tylko w ten sposób, poprzez praktyczne doświadczanie, dusza jest w stanie piąć się po duchowej ścieżce ewolucji aż do formy ludzkiej.

Mimo iż forma ludzka jest ostatnim stadium rozwoju duszy przed ponownym połączeniem się z Bogiem, to wciąż przebywa w reinkarnacyjnym kole narodzin i śmierci dlatego, że popełnia tak dużo i tak ciężkiej karmy, która wiąże ją z tą sferą, że nie jest w stanie jej spłacić w ramach jednego ludzkiego wcielenia.

Oczywiście dusza sama nie wróci do Boga, jednak by to wyjaśnić, muszę odkryć prawdę tego, co religia nazywa TRÓJCĄ ŚWIĘTĄ, czyli koncepcji, której nie rozumieją nawet chrześcijańscy teolodzy.

Trójca święta

Trójca święta pojawia się w każdej religii, ponieważ fundamentem każdej religii jest odwieczna uniwersalna gnoza mistyczna.

Trójca święta to trzy aspekty tego samego jednego Boga.

1) Nieprzejawiony, a więc niepoznawalny Bóg Absolut.

2) Przejawiony, czyli poznawalny Bóg w akcji (w Chinach w taoizmie nazywany Tao, w islamie Kalma, w judaizmie Memra, w greckim antyku nosił nazwę Logos, na wyspach Polinezji nazywają go Mana, zaś chrześcijaństwo używa nazwy Słowo lub Duch Święty).

3) Poznawalny Bóg w akcji wcielony w sferze materii jako Chrystus, czyli Słowo co ciałem się stało i zamieszkało między nami.

Nieprzejawiony Bóg Absolut przejawia się wypromieniowując z siebie świadomą twórczą energię, która stwarza, przetwarza i utrzymuje Wszechświat w ciągłym ruchu, ta energia w każdym pokoleniu od początku naznaczania przez Boga dusz do powrotu do niego wciela się w sferze materii jako istota, którą nazywamy Chrystusem.

Chrystus jest nazywany zbawicielem, bo zbawianie naznaczonych przez Boga dusz to jego zadanie w sferze materii.

duch-święty.jpg
foto.depositphotos.com

Znaczenie terminu naznaczona dusza i naród wybrany w swej pierwotnej formie jest identyczne.

Różnica polega na tym, że naznaczona dusza jest terminem mistycznym, zaś naród wybrany terminem żydowskim i jest rozumiany błędnie, w końcu dusza nie należy do żadnego narodu.

Nie wiadomo kto wbił w dumę Żydów, określając ich narodem wybranym przez Boga, ale świadczy to o niezrozumieniu koncepcji naznaczonych dusz.

W długiej historii reinkarnacyjnej wędrówki duszy przychodzi moment, w którym sam Bóg ją naznacza do powrotu.

Nie znamy kryteriów, ale wiemy co mniej więcej dzieje się dalej.

W takiej duszy zaczyna kiełkować zakorzeniona pierwotna tęsknota za swym Źródłem (Bogiem).

Taki człowiek zaczyna interesować się Bogiem, sprawami duchowymi, zadaje ciężkie i głębokie egzystencjalne pytania, szuka odpowiedzi, czuje, że w swej prawdziwej istocie nie należy do tego świata.

W międzyczasie zostaje ustalone, w której przyszłej inkarnacji dusza ma rozpocząć powrót i poznać Chrystusa żyjącego na ziemi w tym samym czasie.

Taki jest ogólny schemat, ale w szczegółach każdy przypadek jest indywidualny.

Chrystus, który został przydzielony konkretnym naznaczonym duszom, inicjuje je na ścieżkę powrotu do Boga oraz dostraja do dźwięku i światła Słowa.

Uczy uniwersalnych prawd duchowych, czystego mistycyzmu, uczy odpowiednich technik medytacyjnych, dzięki którym uczniowie wchodzą w swoje światy wewnętrzne, wynoszą swoją świadomość do czakry trzeciego oka i spalają resztki karmy magazynowej.

Karma magazynowa

Czym jest karma magazynowa?

Są trzy rodzaje karmy: karma bieżąca, karma losowa oraz karma magazynowa, czyli magazyn karmiczny.

Karma bieżąca to karma, którą popełniamy teraz, karma losowa to karma, którą teraz spłacamy, karma magazynowa jest zmagazynowaną karmą, która czeka na odpowiednie warunki do jej spłacenia.

By wrócić do Boga, trzeba się z nim zrównać, wyzbywając się karmy.

Dusza bogata w karmę nie jest w stanie przecisnąć się przez ciasną furtkę w punkcie w czole między oczami zwaną na wschodzie trzecim okiem lub nazwaną przez Chrystusa o imieniu Jezus uchem igielnym”.

Jak mawiał Jezus Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty wejdzie do królestwa bożego”.

Duszę można porównać do kropli, która odłączyła się od chmury i spadła na ziemie.

Choć w swej istocie nadal jest tą samą kroplą, to jednak jest pod grubą warstwą naleciałości w postaci błota.

By wrócić do chmury, musi się do niej upodobnić, czyli musi zostać z błota oczyszczona poprzez odparowanie.

Dusza, która przeszła przez czakrę trzeciego oka, jest ciągnięta w stronę Źródła poprzez dźwięk i światło Słowa, do którego została wcześniej dostrojona przez mistrza duchowego najwyższego stopnia (Chrystusa), dochodzi do końca świata przyczynowego, czyli dominium Szatana, gdzie zostawia swój indywidualny umysł.

Wchodzi w sfery czystego ducha, czyli w sfery czystej energii bez domieszek materii i w końcu dochodzi do boskiego oceanu energii, z którego została odłączona i z powrotem łączy się z nim w jedno, stając się znów jego integralną częścią, co wiąże się z utratą indywidualności.

Jest to ukoronowanie procesu zbawienia i faktyczne zmartwychwstanie.

Nieśmiertelność duszy

Zmartwychwstanie? Przecież dusza jest nieśmiertelna.

Tak, jest nieśmiertelna, ale dopóki przebywa w sferze materii, której główną cechą jest proces transmigracji, czyli koło narodzin i śmierci, dla świata czystego ducha jest jak martwa, bo wciąż rodzi się i umiera w fizycznych ciałach.

Sfera materii jest dla niej więzieniem, a ciało fizyczne jest jej grobem.

dusze.jpg
foto.depositphotos.com

Gdy pozbywa się karmy, co powoduje wyłamanie się z koła narodzin i śmierci i w konsekwencji dochodzi do jej komunii (połączenia) z Bogiem, a tym samym przestaje przychodzić do tego świata, rodząc się i umierając w fizycznych ciałach, zaczyna praktycznie doświadczać swej nieśmiertelności, swego życia wiecznego.

Na tym polega zmartwychwstanie, czyli przezwyciężenie śmierci i ten stan w swoim czasie osiągnie każda dusza.

Dusza, która porzuca zużyte ciało, ale która nadal posiada karmę, przebywa w różnych sferach materii.

Niektóre przebywają w niższych sferach eterycznej energio-materii zwanej akashą, niektóre przebywają w wyższych sferach świata astralnego, które można nazwać niebami.

Dusza w tych sferach może przebywać bardzo długo wedle ziemskiego wymiaru czasu.

Jednak olbrzymia większość dusz dostaje nowe inkarnacje bardzo szybko.

Mistycy mówią, że rodzina i przyjaciele płaczą na pogrzebie, podczas gdy ta dusza ma już nowy przydział.

To, co się dzieje w życiu każdej istoty, jest wynikiem zaplanowanego spalania konkretnej karmy na dane wcielenie.

Nic nie dzieje się bez przyczyny.

Gdy przebywasz w sferze, której główną cechą jest prawo karmy, czyli prawo przyczyny i skutku to te skutki właśnie przeżywasz.

Ja to nazywam boską sprawiedliwością.

Prawo przyczyny i skutku jest doskonale sprawiedliwym prawem odpowiedniej zapłaty za popełnienie danej karmy.

Dlaczego pamięć inkarnacyjna jest blokowana?

Ponieważ celem obecnego wcielenia nie jest kontynuowanie poprzedniej inkarnacji, lecz wypełnianie się przeznaczenia obecnej, które jest zaplanowanym spłacaniem karmy na dane wcielenie.

Uzyskiwanie tych wspomnień np. poprzez regresje hipnotyczne jest pogwałceniem praw natury i wiąże się z popełnieniem ciężkiej karmy.

Jednakże zdarzają się tzw. przecieki z akashy.

Objawiają się jako deja vu, nagłe rozpoznanie bardzo znanej nam osoby, której nigdy nie widzieliśmy i której nie znaliśmy w tym wcieleniu, czasami dochodzi o obopólnego rozpoznania się dwóch osób, które nie znają się z obecnej inkarnacji.

Te wspomnienia pojawiają się też w snach, jednakże na ogół są one pozbawione szczegółów i są mieszaniną wspomnień z wielu inkarnacji i wyobraźni umysłu, co powoduje, że wiele z tych wspomnień nie pasuje do siebie, a więc jest nielogiczna.

O wcześniejszych inkarnacjach można nieco dowiedzieć się na podstawie inklinacji duchowych, które przejawiają się np. wrodzonymi talentami, różnymi predyspozycjami, fobiami itd.

Idea przeznaczenia kłóci się z przedstawianą przez kościół ideą wolnej woli.

Jednakże wolna wola polega na tym, że choć nie mamy wpływu na to, co dzieje się teraz, bo jest to wypadkową popełnionej karmy w innych wcieleniach, to jednak mamy wpływ na to, czy będziemy popełniać więcej karmy, którą będziemy musieli spłacać w przyszłych inkarnacjach a jak już, to jak ciężka będzie to karma, więc jesteśmy kowalami własnego losu.

Można zrozumieć to w ten sposób, że rolnik ma wolny wybór czy posadzić jakąś roślinę, czy nie a jak już to ma wolną wolę w wyborze rośliny, ale gdy już posadzi np. pszenicę, nie może spodziewać się z tego plonu zbioru marchwi.

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.